Mamy mało czasu
Przetarg na sprzedaż Pałacu Marynki zlokalizowanego przy ul. Kazimierskiej w Puławach ogłosił Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach. Cena wywoławcza nieruchomości wynosi 1 674 000 zł. Oferty dotyczące zakupu pałacu można składać tylko do 31 października, w tym dniu nastąpi także otwarcie ofert w postępowaniu. To oznacza, że puławskie władze mają naprawdę mało czasu. Z tego powodu zdecydowano więc o zwołaniu nadzwyczajnej sesji, na której swoją obecność zapowiedzieli także członkowie rodu Czartoryskich.
Prezydent, Janusz Grobel do tego, by nabyć pałac lub w inny sposób zabezpieczyć jego stan majątkowy potrzebuje zgody Rady Miasta Puławy. 23 października o godz. 16.00 w sali konferencyjnej miejskiego urzędu radni zdecydują, czy chcą tej zgody udzielić włodarzowi miasta, czy ten wydatek związany także z remontem i bieżącym utrzymaniem obiektu będzie zbyt duży dla miejskich finansów.
Pałac Marynki jako hotel lub spa?
Władze miasta rozumieją potrzebę nabycia nieruchomości. Obawiają się, że pałac może kupić prywatny przedsiębiorca. Teraz administruje w nim państwowa jednostka, nabycie obiektu przez osobę prywatną może spowodować, że miasto straci nad nim jakikolwiek nadzór. Obawy są uzasadnione, gdyż na jednym z portali agencji nieruchomości zajmujących się sprzedażą od jakiegoś czasu znajduje się oferta sprzedaży Pałacu Marynki. Jedna z katowickich agencji nieruchomości zajmujących się sprzedażą historycznych nieruchomości reklamuje go jako obiekt idealny do zaadaptowania na dom weselny, niewielki hotel lub SPA.
Duże koszty utrzymania, potrzebny też remont
Przypomnijmy, że w latach 60-tych pałac stał się siedzibą oddział pszczelnictwa Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Instytut jeszcze w 2014 roku nosił się z zamiarem sprzedaży zabytkowego obiektu. Powodem były plany budowy nowej siedziby Oddziału Pszczelnictwa przy ulicy Sosnowej. Tym razem instytut zdecydował się sprzedać Pałac Marynki, ponieważ stwierdził, że obiekt jest niepotrzebny do prowadzonej przez niego działalności.
- Zdecydowaliśmy o sprzedaży, ponieważ do tego, by sprawnie prowadzić naszą działalność nie potrzebujemy pałacu Marynki w Puławach, co więcej koszty utrzymania obiektu są ogromne - mówi Ewa Żuchowska, dyrektor instytutu.
Jednym z powodów, dla którego władze skierniewickiego instytutu chcą sprzedać obiekt jest także konieczność przeprowadzenia w nim remontu.
Do tematu wrócimy.
