Lech Wałęsa odwiedził Puławy w poniedziałek 21 maja. Przyjechał około godz. 18, gdzie przed budynkiem MOSiR powitał go Włodzimierz Karpiński, Antoni Rękas i tłum puławian. Sala konferencyjna nie pomieściła wszystkich, którzy chcieli posłuchać prezydenta. Spotkanie miało gorący charakter, bo mieszkańcy Puław mieli dla prezydenta nie tylko laurki, ale i krytyczne słowa. Pytano go m.in. czemu przyjechał do Puław zamiast zostać w sejmie z protestującymi, na co Lech Wałęsa tłumaczył, że ma wiele zobowiązań, ale być może odpowie na zaproszenie ze strony niepełnosprawnych i ich rodziców. Bardzo żywiołowym momentem spotkania było wystąpienie Ignacego Czeżyka, byłego parlamentarzysty, obecnie radnego miejskiego z ramienia PiS.
- Dlaczego pan dziś burzy, a nie buduje? Wielu z nas oczekuje pana przeprosin dla narodu. To mała rzecz, a pan będzie mieć wielką glorię - mówił radny, mając na myśli przeprosiny Wałęsy za zarzucaną mu współpracę z SB. Na to podniosły się głosy oburzenia z sali.
- Był pan za odebraniem obywatelstwa, to pan powinien przeprosić! - stwierdził ktoś, przypominając inicjatywę odebrania Wałęsie tytułu honorowego obywatela Puław.
- Niech pan nie mówi w imieniu narodu, bo my też jesteśmy naród! - powiedział ktoś inny.
Wystąpienie radnego Czeżyka skomentował też sam adresat.
- Komuniści nawet nas zabijali, ale nie zabierali nam sumień. Nie powoływali się na Boga i wiarę. Oni nas gorzej niszczą niż komuniści! Jak pan mógł pomyśleć, że mogłem być agentem?- mówił Wałęsa mając na myśli obecną władzę.
- Panie profesorze, dzięki panu prezydentowi dostał się pan do sejmu. Pan mnie uczył w latach 70. odwagi cywilnej, dziarsko przeciwstawiając się tamtemu porządkowi społeczno-politycznemu. Dziękuję panu za to, ale dzisiaj pan firmuje najbardziej nikczemne ataki na największego z żyjących Polaków - mówił Włodzimierz Karpiński, co zyskało aprobatę publiczności. Po wymianie zdań Wałęsa i Czeżyk podali sobie ręce.
Spotkanie trwało ponad godzinę. Później prezydent, na żywo w transmisji z Puław, wziął udział w programie telewizyjnym TVN24.