reklama

Radny z Puław chciał przeprosin od Lecha Wałęsy

Opublikowano:
Autor:

Radny z Puław chciał przeprosin od Lecha Wałęsy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaProtestujący w sejmie prosili, by Lech Wałęsa został z nimi na materacach, jednak prezydent tłumaczył, że ma wielkie spotkanie w Puławach. I rzeczywiście odwiedził Puławy, a spotkanie było tłumne. Jednak prócz sympatyków byłego prezydenta, pojawili się również jego krytycy.

Lech Wałęsa odwiedził Puławy w poniedziałek 21 maja. Przyjechał około godz. 18, gdzie przed budynkiem MOSiR powitał go Włodzimierz Karpiński, Antoni Rękas i tłum puławian. Sala konferencyjna nie pomieściła wszystkich, którzy chcieli posłuchać prezydenta. Spotkanie miało gorący charakter, bo mieszkańcy Puław mieli dla prezydenta nie tylko laurki, ale i krytyczne słowa. Pytano go m.in. czemu przyjechał do Puław zamiast zostać w sejmie z protestującymi, na co Lech Wałęsa tłumaczył, że ma wiele zobowiązań, ale być może odpowie na zaproszenie ze strony niepełnosprawnych i ich rodziców. Bardzo żywiołowym momentem spotkania było wystąpienie Ignacego Czeżyka, byłego parlamentarzysty, obecnie radnego miejskiego z ramienia PiS.

- Dlaczego pan dziś burzy, a nie buduje? Wielu z nas oczekuje pana przeprosin dla narodu. To mała rzecz, a pan będzie mieć wielką glorię - mówił radny, mając na myśli przeprosiny Wałęsy za zarzucaną mu współpracę z SB. Na to podniosły się głosy oburzenia z sali.

- Był pan za odebraniem obywatelstwa, to pan powinien przeprosić! - stwierdził ktoś, przypominając inicjatywę odebrania Wałęsie tytułu honorowego obywatela Puław.

- Niech pan nie mówi w imieniu narodu, bo my też jesteśmy naród! - powiedział ktoś inny.

Wystąpienie radnego Czeżyka skomentował też sam adresat. 

- Komuniści nawet nas zabijali, ale nie zabierali nam sumień. Nie powoływali się na Boga i wiarę. Oni nas gorzej niszczą niż komuniści! Jak pan mógł pomyśleć, że mogłem być agentem?- mówił Wałęsa mając na myśli obecną władzę.

- Panie profesorze, dzięki panu prezydentowi dostał się pan do sejmu. Pan mnie uczył w latach 70. odwagi cywilnej, dziarsko przeciwstawiając się tamtemu porządkowi społeczno-politycznemu. Dziękuję panu za to, ale dzisiaj pan firmuje najbardziej nikczemne ataki na największego z żyjących Polaków - mówił Włodzimierz Karpiński, co zyskało aprobatę publiczności. Po wymianie zdań Wałęsa i Czeżyk podali sobie ręce.
Spotkanie trwało ponad godzinę. Później prezydent, na żywo w transmisji z Puław, wziął udział w programie telewizyjnym TVN24.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE