Urząd Gminy został zalany w kwietniu na skutek pęknięcia zaworu w łazience na trzecim piętrze budynku. Szkody okazały się na tyle duże, że trzeba było wynająć kontenery biurowe, aby urząd mógł świadczyć swoje usługi mieszkańcom. Kilka tygodni temu kontenery zniknęły sprzed obiektu, ponieważ udało się odkupić zniszczony sprzęt.
Ubezpieczyciel zaakceptował nasze roszczenia związane ze zniszczonym sprzętem, dlatego udało się już wszystko odkupić i urzędnicy mogli wrócić na swoje miejsca pracy
- wyjaśnia Norbert Staszak, wicewójt gminy Puławy.
Nadal jednak nie wiadomo, kiedy ruszy remont budynku. Choć wiele wskazuje na to, że będzie to możliwe jeszcze w te wakacje.
Otrzymaliśmy wszystkie niezbędne ekspertyzy i na ich podstawie stworzyliśmy kosztorys inwestorski, który czeka na akceptację przez ubezpieczyciela. Myślę, że rozstrzygnie się to w najbliższych dniach i wtedy będziemy gotowi ogłosić przetarg na remont urzędu gminy
- wyjaśnia Staszak i dodaje, że o kwocie na jaką opiewa kosztorys inwestorski będzie w stanie mówić w momencie zaakceptowania go przez ubezpieczyciela.
Problemem, jeśli chodzi o wykonanie remontu może być również szczyt sezonu prac budowlanych, który obecnie mamy.
O konkretnych terminach trudno mówić z racji tego, że nie mamy pewności, w którym przetargu uda nam się wyłonić wykonawcę
- podsumowuje Staszak.
Jeśli roszczenia gminy zostaną zaakceptowane w całości, to koszty związane z remontem pokryte zostaną przez ubezpieczyciela. Jeśli nie, to gmina będzie musiała wyłożyć część pieniędzy z własnej kasy.
