Cały na czarno
W minioną środę, 13 czerwca przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył proces w sprawie zabójstwa Grzegorza Kijowskiego, bramkarza klubu piłkarskiego Garbarnia Kurów. Przed wymiarem sprawiedliwości stanął Ukrainiec Serhii V., któremu zarzuca się zadźganie 32-letniego mieszkańca Kurowa.
Oskarżony został doprowadzony na środową rozprawę z aresztu, na rękach miał kajdanki. Serhii V. jest dobrze zbudowany, wyraźnie umięśniony, jak sam wskazał w czasie śledztwa mierzy około 180 cm wzrostu i waży około 100 kg.
Krótko ścięty blondyn do sądu przyszedł w czarnej koszulce, czarnych spodniach od dresu i czarnych sportowych butach. Był spokojny, mówił łamaną polszczyzną, porozumiewał się za pośrednictwem tłumacza. Nie okazywał szczególnej skruchy, nie miał nic do powiedzenia siostrze swojej ofiary, która była obecna na rozprawie. Miał ze sobą długopis i notatnik, ale z nich nie korzystał. Najczęściej wpatrywał się w blat stołu, przy którym siedział lub w podłogę. Na jego rękach, w tym również na dłoniach widoczne były tatuaże. Na palcu miał obrączkę, na nadgarstku opaskę. 36-latek odmówił składania wyjaśnień.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).