Pijani Romowie szukali pretekstu
Do zdarzenia doszło w środę po południu w pizzerii Desperado na ul. Kazimierskiej. 25-letni Konrad Teper, na co dzień kucharz w lokalu, tym razem przebywał tam jako gość z narzeczoną. W restauracji była też grupa Romów, którzy głośno się zachowywali. Jak mówią pokrzywdzeni, mężczyźni byli pijani.
Para nie zwracała uwagi na głośne sąsiedztwo, ale awantura tylko wisiała w powietrzu.
- Schodząc grupą do toalety jeden z nich dotknął mojego krzesła i rzucał zaczepne teksty np. "posuń się, bo ja cię posunę", ale puściłem to w niepamięć, bo nie chciałem robić awantury. Później z półpiętra słyszałem obraźliwe teksty na temat mój i mojej rodziny "zgwałcę twoją matkę, zabiję twoje dzieci, spalę ci dom". To mnie ogromnie poruszyło i powiedziałem, że nie życzę sobie takich komentarzy. Tak zaczęła się awantura, bo nie dali mi dojść do słowa, ubliżali i grozili - mówi poszkodowany Konrad Teper.
Jeden z mężczyzn popchnął go, a później rzuciła się cała grupa, bijąc go po głowie. Gdy upadł kopali go po całym ciele. Na pomoc koledze ruszył inny pracownik restauracji Piotr. On również został zaatakowany.
- Przeciągnęli go po stole, upadł i dostał też mocnego kopniaka w okolice miednicy. Przez kilka dni na pewno jest niezdolny do pracy - mówi zaatakowany puławianin.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).