Kwestia puławskich Romów od ponad roku jest "pilotowana" w radzie miasta przez radnego Pawła Maja, który jak podkreśla cały czas próbuje pomóc tej społeczności i rozwiązać jej problemy. Podczas obrad komisji po raz kolejny pojawiła się sprawa nieobecności w szkole dzieci romskich, ich problemów ze zdrowiem i po raz kolejny zastanawiano się, jak ich sytuację polepszyć. Z pomocą tym razem przyszedł wiceprezes Centrum Kultury Romów w Polsce, Janusz Kamiński.
- Do tej pory mimo moich próśb w Puławach nie powstała strategia na rzecz Romów, dzięki której można byłoby korzystać ze środków ministerialnych. Poza tym od prawie 7 lat walczymy o to, żeby w Puławach pojawił się asystent edukacji romskiej, bo dzieciom trzeba pomagać w odrabianiu lekcji, w sytuacji gdy blisko 90 % rodziców jest niepiśmienna. Trzecia sprawa to stworzenie świetlicy, w której dzieci mogłyby się rozwijać, ale nie w szkole, bo po 8 czy 9 godzinach w szkole te dzieci nie będą chciały spędzać kolejnych godzin w tym samym miejscu. Tego typu miejsce mogłoby powstać np. na osiedlu
- Jeżeli ktoś chce zmieniać ustawę o mniejszościach narodowych, to daję słowo, że my jako Romowie do tego nie dopuścimy