To miał być spokojny, wolny od służby dzień. Sierż. szt. Paweł Daraż, funkcjonariusz Wydziału Prewencji puławskiej komendy wyszedł z domu żeby przyprowadzić ze szkoły córkę. Idąc ulicą Niemcewicza w Puławach, zauważył poruszenie. Zareagował instynktownie. Coś się dzieje – komuś trzeba pomóc.
Okazało się, że na chodniku leży mężczyzna. Wokół niego zaczęli zbierać się ludzie. Spanikowani, przestraszeni, nie wiedzieli co mają robić. Pracując na co dzień z osobami w różnym stanie, uczestnicząc w różnego rodzaju interwencjach, Paweł od razu rozpoznał co się dzieje. Mężczyzna miał atak padaczki. Sytuacja była jednak o tyle groźna, że zadławił się, zaczął sinieć i widać było, że walczy o życie. Nie tracąc czasu, sierż. szt. Paweł Daraż przystąpił do ratowania chorego.
Oceniając stan poszkodowanego, jednocześnie polecił wskazanej przez siebie osobie natychmiast wezwać pogotowie ratunkowe. Następnie udrożnił drogi oddechowe mężczyzny, a gdy ten złapał oddech, wraz z inną, przybraną do pomocy osobą zabezpieczył go, żeby nie doznał większych urazów. Gdy sytuacja uspokoiła się, ułożył mężczyznę w pozycji bezpiecznej i monitorował jego funkcje życiowe do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie otrzymał fachową pomoc, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.