W 2013 roku byli włodarze Słupska wypowiedzieli umowę Przedsiębiorstwu Remontowo-Budowlanemu Termochem z Puław, która - jako jedyna z trzech firm z konsorcjum - kontynuowała budowę inwestycji "Trzy Fale". Za opóźnienia w budowie miasto zerwało umowę nie płacąc żadnych należności za wykonane prace. Nadto zażądało ponad 24 mln zł w wyniku kar umownych.
Zarząd puławskiej spółki nie zgodził się z taką decyzją, dlatego z roszczeniem w takiej samej wysokości wystąpił do Sądu Arbitrażowego. Na początku czerwca zapadła decyzja: "Termochem" musi zapłacić miastu 1,2 mln, a Słupsk firmie z Puław łącznie 24 mln. Na uregulowanie ma 30 dni. W innym wypadku sprawą może zająć się komornik.
Robert Biedroń, prezydent Słupska, w pierwszej kolejności powołał sztab kryzysowy, a później zwołał konferencję.
- Rozmawiałem z prezesem Termochemu, Czesławem Byczkiem, chcemy się spotkać i ustalić, czy możliwe są jeszcze jakieś polubowne rozwiązania - tak, aby skutki finansowe miasta były możliwie jak najmniejsze, dzięki rozłożeniu płatności w czasie - mówił.
Do polubownego rozstrzygnięcia sprawy nie doszło, a miasto stanęło na skraju bankructwa. Ratusz Słupska zaczął planować głębokie cięcia inwestycji, sprzedaż obligacji i zaciąganie kredytów. Nie była to jedyna aktywność. Władze Słupska zaskarżyły decyzję Sądu Arbitrażowego do Sądu Okręgowego w Gdańsku .
- Sąd okręgowy uznał nasze argumenty w całości i zdecydował wstrzymać egzekucję wyroku
- mówi Robert Biedroń, prezydent Słupska.
- Zwróciliśmy uwagę między innymi na skutki społeczne tego wyroku oraz jego zasadność w ogóle.
Decyzja Sądu Okręgowego w Gdańsku nie jest prawomocna
Termochem może się od niej odwołać. Prawnicy czekają obecnie na dokumentację sądową. Dopiero po zapoznaniu się z nią podejmą decyzję. Mają na to siedem dni.
Samorządowcy ze Słupska zapowiadają, że krok po kroku będą walczyć o to, aby wyrok został zniesiony całkowicie.
To nie oznacza, że zasądzona kwota nie trafi na konto puławskiej firmy. Cały czas naliczane są odsetki, a więc jeśli ostatecznie Słupsk przegra walkę, porażkę odczuje jeszcze bardziej.
Zarząd spółki nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Sprawą zajmuje się kancelaria prawna. Ale z pewnością Termochem broni nie złoży.