O swojej decyzji Mariusz Błaszczak poinformował w środę na Tweeterze. Dotąd jedynym laboratorium badającym próbki pod kątem koronawirusa byli specjaliści z WSSE w Lublinie. Teraz dzięki decyzji ministerstwa będzie można zwiększyć wykrywalność wirusa, szybciej odizolować osoby chore od zdrowych i wcześniej wdrożyć niezbędne leczenie.
- Cały czas pracują specjaliści Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii w Puławach. Instytut może wykonywać do 350 testów na koronawirus dziennie - napisał szef resortu obrony narodowej.
Puławska placówka jest przystosowana do wykonywania takich testów i teoretycznie mogłaby już od początku wspierać laboratorium w wojewódzkiej stacji sanepidu. Jednak było to niemożliwe z powodu braku akredytacji. To z kolei, jak tłumaczy kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodwoej, było powodem odwołania w ubiegłym tygodniu władz Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii w Puławach. Stanowisko stracili dyrektor jednostki płk dr Marcin Niemcewicz, kierownik pracowni wirusologii ppłk dr Aleksander Michalski oraz kierownik pracowni zabezpieczenia ppłk Jacek Wójcicki.
Oprócz tego ministerstwo zdecydowało o uruchomieniu mobilnego laboratorium, które także zajmie się wykrywaniem koronawirusa.
- Prace rozpoczyna przygotowane przez Wojsko Polskie mobilne laboratorium rozpoznania biologicznego. Jest w stanie wykonać do 120 testów na koronawirus dziennie - napisał w środę na Tweeterze Mariusz Błaszczak.