Policjanci wypatrywali kierowców-spryciarzy
Pismo KPP Puławy, o którym od kilku dni jest głośno, to plan kontroli przewidzianej na jeden dzień - poniedziałek 16 kwietnia. Policjanci mieli kaskadowo mierzyć prędkość, czyli czekać na kierowców na tej samej drodze, ale w kilku miejscach. Takie kontrole mają przeciwdziałać złym zachowaniom tych kierowców, którzy widząc policjantów jadą przepisowo, ale zaraz po zniknięciu z ich pola widzenia wciskają gaz do dechy. W piśmie podpisanym przez podinsp. Marcina Kotulskiego, zastępcę Komendanta Powiatowego Policji w Puławach, funkcjonariusze dostali wytyczne, jak przeprowadzać kontrolę.
- Reagować zdecydowanie na przypadki przekraczania dozwolonej prędkości jazdy. Wobec sprawców tych wykroczeń nie stosować pouczeń, jedynie postępowanie mandatowe lub wnioskowe - nakazuje przełożony w planie.
Tomaszewski: Nie wszyscy policjanci chcą być "maszynkami do pieniędzy"
Pismo zostało przygotowane w piątek, 13 kwietnia, a w niedzielę opublikował je na swojej stronie Patryk Tomaszewski - społecznik, który od 4 lat zajmuje się tropieniem i nagłaśnianiem nieprawidłowości w policji. Pismo musiał mu wysłać któryś z podwładnych KPP Puławy.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).