reklama

Zadłużenie rośnie, pomoc topnieje

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Magdalena Kaczanowska

Zadłużenie rośnie, pomoc topnieje - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPo raz pierwszy radni nie przyjęli sprawozdania finansowego szpitala. - By pokryć stratę SP ZOZ musielibyśmy zaciągnąć kredyt na realizację naszych zadań - tłumaczył na sesji członek zarządu powiatu puławskiego. Dyrektor szpitala dalej chce wprowadzać program naprawczy. Jego zdaniem tylko w ten sposób może osiągnąć płynność finansową.

Nie pokryjemy tej straty!

Na wspólnym posiedzeniu Komisji Zdrowia i Polityki Społecznej oraz Budżetu i Finansów, które odbyły się z udziałem dyrektora szpitala, a także skarbnika powiatu uzyskaliśmy wystarczające informacje na temat sytuacji finansowej placówki i jednogłośnie negatywnie zaopiniowaliśmy sprawozdanie finansowe SP ZOZ za poprzedni rok budżetowy

- oznajmił podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Puławskiego Leszek Gorgol, członek zarządu powiatu.

Decyzja ta - za którą opowiedziała się zdecydowana większość radnych – oznacza, że powiat nie będzie musiał pokryć straty finansowej szpitala. Tylko w ubiegłym roku zadłużenie SP ZOZ w Puławach wzrosło o ponad 6 mln zł.  Różnica między odpisem amortyzacyjnym a stratą, która wynikła, będzie wynosić około 3,5 mln zł. Właśnie tyle musiałby pokryć powiat, by szpital funkcjonował w niezmienionej formie.

Jako rada wprowadziliśmy pewną politykę wobec SP ZOZ  i wyznaczyliśmy dla niego pewne zadania, akceptując jednocześnie program naprawczy. Oczekujemy od dyrektora, że ten program będzie wdrażany, co będzie skutkowało niezadłużaniem się szpitala na przyszłość. Oczekujemy także, by kolejne dni nie przynosiły strat finansowych

– podkreślał Gorgol.

Jego zdaniem sytuacja stała się na tyle niebezpieczna, że grozi funkcjonowaniu samej placówki.

Świadczy o tym chociażby dług w wysokości 50 mln zł

– mówił.  

Powiat da pożyczkę

Sprawozdania finansowe szpitala były przyjmowane przez Radę Powiatu Puławskiego co roku. Zarówno te, które posiadały niewielką stratę, jak i te ze znacznym deficytem. Jeśli organ założycielki, czyli powiat puławski, przyjąłby sprawozdanie finansowe za 2015 r. i w ciągu trzech miesięcy od jego zaopiniowania nie pokryłby straty odpisu amortyzacyjnego w wysokości 3,5 mln zł, a szpital z kolei nie otrzymałby znikąd takiej kwoty, to w myśl ustawy o działalności leczniczej musiałby przekształcić się w spółkę prawa handlowego, a więc ulec prywatyzacji. Drugim rozwiązaniem byłaby likwidacja zakładu.

Program naprawczy jest w toku. Jego elementami są restrukturyzacja i zwolnienia grupowe. Wiem, że te zadania są realizowane przez dyrektora, a ich wyniki będziemy omawiać w ostatnim kwartale tego roku. Jednym zaś z naszych zadań jest nieprzyjęcie sprawozdania finansowego SP ZOZ, co jest także jednym z etapów programu naprawczego. Pokrycie straty szpitala zagrażałoby istotnym zadaniom, które zostały powierzone do realizacji powiatowi puławskiemu. Prawdopodobnie musielibyśmy zaciągnąć kredyt, by je zrealizować

- tłumaczył Gorgol. 

 Rozwiązaniem zaproponowanym przez zarząd powiatu jest więc pożyczka w wysokości 3,5 mln zł, której zarząd udzieli SP ZOZ.

Jest to istotna wiadomość dla naszego szpitala. My innych sprawozdań jak pozytywne nie będziemy przyjmowali. Pozytywnych, a więc ukazujących nadwyżki finansowe, które SP ZOZ będzie mógł inwestować w swój rozwój, a także spłacać zadłużenie

- dodawał Leszek Gorgol.

Z rozwiązaniem zaproponowanym przez zarząd powiatu zgadza się także dyrektor szpitala.

Pożyczka pomoże utrzymać nam płynność finansową. By ją spłacić musimy zbilansować nasze wydatki, co w konsekwencji spowoduje także zdolność samodzielnej regulacji naszych zobowiązań. Jednym z rozwiązań, by to osiągnąć, jest właśnie plan naprawczy

- stwierdził Piotr Rybak, dyrektor SP ZOZ w Puławach, który będzie musiał oddać pożyczkę do końca tego roku.

Radni zmieszani

Innego zdania była część radnych. Niektórzy w nieprzyjęciu sprawozdania finansowego szpitala widzą zdjęcie odpowiedzialności za jego problemy z powiatu i obarczenie nim tylko SP ZOZ.

Jedna z osób, która wywiera istotny wpływ na politykę szpitala twierdzi, że pokrywanie straty szpitala nie jest w interesie zarządu, a nasz SP ZOZ to worek bez dna. To infantylne stwierdzenia. Ja uważam inaczej. Posiadanie specjalistycznego szpitala na terenie naszego powiatu traktuję jako przywilej właściciela. Jak wiemy z przywilejów wynikają również obowiązki

- grzmiał Paweł Gajek, który wstrzymał się od głosu podczas decydującego głosowania.

Inni zaś dodawali:

O ile mi wiadomo, szpital nie działa dobrze od 2004 roku. Szkoda, że dopiero po tylu latach zarząd tak stanowczo zareagował na jego problemy

- dziwiła się radna Bożena Strzelecka.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE