Zbliża się koniec kadencji Rady Nadzorczej Grupy Azoty S.A. z siedzibą w Tarnowie, wiec firma szykuje się do przeprowadzenia wyborów nowych członków rady. Tymczasem puławscy związkowcy wskazują na przyjęty przez tarnowską centralę regulamin przeprowadzenia tych wyborów, który ich zdaniem łamie prawo, a dokładnie Ustawę o komercjalizacji i niektórych uprawnieniach pracowników. Znowelizowano ją w ubiegłym roku pod wpływem środowisk związkowych i pracowniczych, by dać pracownikom możliwość wybierania swoich członków do rad spółek dominujących. Zgodnie z ustawą prawo do czynnego i biernego udziału w wyborach powinni mieć zarówno pracownicy spółki (Grupy Azoty S.A. w Tarnowie) i wszystkich jednostek zależnych, w tym GA Zakłady Azotowe Puławy. Regulamin, do którego puławscy działacze dotarli nieoficjalnie, nie daje Puławom możliwości wystawienia własnych kandydatów.
– Moim zdaniem, chociaż nie jestem prawnikiem, zarówno czynne jak i bierne prawo wyborcze mają wszyscy pracownicy Grupy Azoty, zarówno jednostki dominującej i jednostek zależnych. Z regulaminu wynika, że została udzielona nam tylko część tych uprawnień - uprawnienie do wybierania. Nie zostało udzielone uprawnienie do bycia wybieranym. W mojej ocenie nie można w żaden sposób rozdzielać tych dwóch praw, bo w ustawie takiego rozdzielenia tych dwóch aspektów wyborów nie ma. Skutkiem takich zmiana w regulaminie będzie to, że wszyscy pracownicy jednostek zależnych będą głosować na kilka osób z zakładów Tarnów-Mościce, których nie znają – tłumaczy Grzegorz Mandziarz, przedstawiciel załogi w Radzie Nadzorczej GA Zakłady Azotowe Puławy.
– Spieraliśmy się długo i jak do tej pory bezskutecznie o realizację zapisów Umowy konsolidacyjnej, która gwarantuje udział przedstawicieli Puław w organach Grupy Azoty - w radzie nadzorczej i w zarządzie spółki. Nadal nie ma ani jednego puławiaka w tych organach. Bardzo liczyliśmy na zmienioną w ubiegłym roku Ustawę o komercjalizacji i niektórych uprawnieniach pracowników, która daje prawo jednostkom zależnym do wybierania przestawicieli rady nadzorczej w jednostce dominującej. Liczyliśmy, że jako duża i zdyscyplinowana załoga damy radę wybrać przynajmniej jednego przedstawiciela Puław do rady nadzorczej Tarnowa. Takich przedstawicieli będzie wybieranych w całej grupie trzech – mówi przewodniczący.
– Nie mieliśmy żadnych informacji by ktoś coś robił w tym temacie. Zaczęliśmy się tym interesować. Okazało się, że regulamin już jest przyjęty i powoływana jest komisja, tylko utajniono to przed spółkami zależnymi. Zdobyliśmy regulamin i po jego lekturze wiedzieliśmy dlaczego to zostało utajnione. Po prostu pozbawiono pracowników spółek zależnych możliwości kandydowania w tych wyborach. To rzecz zdumiewająca, że zarząd i rada nadzorcza tarnowskiej spółki postąpiły wbrew ustawie, próbując odebrać pracownikom Puław, Kędzierzyna i Polic uprawnienie nadane ustawą – mówi Wręga.