reklama

Zrobił awanturę, bo znajoma pożaliła mu się na MOPS,

Opublikowano:
Autor:

Zrobił awanturę, bo znajoma pożaliła mu się na MOPS, - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaTakiej sytuacji pracownicy puławskiego MOPS-u się nie spodziewali. Rozgniewany mieszkaniec miasta zamknął się z urzędniczką w biurze. Na szczęście nie użył przemocy. Ulotnił się jeszcze przed przyjazdem policji i przez dwa tygodnie udawało mu się uniknąć zatrzymania. Bronił znajomej, której ośrodek wymówił lokal socjalny.

Nastraszył pracownicę w obronie koleżanki

Do groźnie wyglądającej sytuacji doszło dwa tygodnie temu w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Puławach. Zdenerwowany, starszy mężczyzna wtargnął do jednego z pokoi, gdzie zamknął się sam na sam z pracownicą. Zaniepokojeni współpracownicy wezwali policję, jednak awanturnik zdołał czmychnąć.

- To była nieprzyjemna sytuacja, Klient przestraszył pracownika tym, że zamknął się z nim w pokoju. Nie było przemocy, tylko psychologiczne nastraszenie. Pracownik MOPS zachował jednak zimną krew i jakoś uspokoił, ostudził emocje tego pana, który sam opuścił ośrodek - mówi Maria Piastowicz, dyrektor placówki.

(…)

Więcej w papierowym (dostępnym w punktach sprzedaży) i elektronicznym wydaniu Wspólnoty (CZYTAJ TUTAJ).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE