Pierwsze dwa pociągi z Nałęczowa z wodą mineralną Cisowianka dotarły do Poznania oraz Sosnowca, skąd odbywa się dystrybucja odpowiednio na terenie Wielkopolski oraz na Śląsku, Zagłębiu i w Małopolsce. Jeden pociąg pozwala na przewiezienie aż 44 kontenerów z produktami Nałęczów Zdrój. Oznacza to, że każdy transport kolejowy jest w stanie zastąpić 44 ciężarówki z naczepami, które nie muszą poruszać się po polskich drogach.
- Kolej uznawana jest za najbardziej ekologiczny i bezpieczny środek transportu. Dlatego Cisowianka do transportu swojej wody, oprócz samochodów chce coraz częściej wykorzystać także tory – komentuje Tomasz Wojtasiński, Dyrektor Zarządzający należącej do Grupy Nałęczów Zdrój spółki Intermodal, odpowiedzialnej za dystrybucję jej produktów.
- Dzięki kolei będziemy mogli jeszcze bardziej ograniczyć wpływ negatywnych warunków pogodowych na szybkość dostarczania towaru. Ze względu na niskie ryzyko korków, zakazów, czy blokad, z którymi mamy do czynienia na drogach, pociągi towarowe gwarantują jeszcze wyższą pewność i terminowość. Do tego dochodzi większe bezpieczeństwo związane choćby z wyeliminowaniem wypadków komunikacyjnych, których ryzyko w przypadku kolei jest mocno ograniczone – zauważa Tomasz Siemiątkowski, Dyrektor Handlowy w Nałęczów Zdrój, odpowiedzialny za tzw. handel tradycyjny.
Niskoemisyjna i bezpieczna kolej to element całościowej, zrównoważonej koncepcji dystrybucji towarów Grupy Nałęczów Zdrój. Chodzi o tzw. transport intermodalny, polegający na łączeniu przewozów kolejowych z innymi formami transportu, z wykorzystaniem tej samej jednostki ładunkowej (kontener, naczepa).
- Dzięki lokalizacji naszego zakładu blisko linii kolejowej w Nałęczowie jest dla nas naturalne, że chcemy w jak najefektywniejszy sposób wykorzystać jej ekologiczny potencjał. Dostarczenie wody do pociągu jest w naszym przypadku szybkie i nieuciążliwe dla mieszkańców. Główny transport realizowany jest koleją na odległość kilkuset kilometrów. Każdy obejmuje jednorazowo nawet 44 kontenery, które wyładowywane są na terenie terminala. Tzw. „ostatnia mila”, czyli transport z terminala do odbiorcy, realizowany jest transportem drogowym przez specjalne naczepy do przewozu kontenerów, ale już na o wiele krótszych, w porównaniu z kolejowymi, trasach – tłumaczy Tomasz Wojtasiński i dodaje: - Grupa Nałęczów Zdrój, z planami inwestycyjno-projektowymi w zakresie rozwoju transportu intermodalnego oraz powołaniem specjalnej spółki do tego dedykowanej, jest prekursorem tego typu rozwiązań w naszej branży.
- Myślę, że jednym z najważniejszych czynników rozwojowych dla handlu w Polsce będzie rozbudowa infrastruktury kolejowej przy dużych centrach logistycznych. Formalny rozwój transportu intermodalnego realizowany przez Nałęczów Zdrój to pokazanie, że ten trend jest dla nas ważny i my już dziś zaczynamy go urzeczywistniać. Mamy nadzieję, że będzie to taka swoista „iskra” dla naszych partnerów biznesowych, przyspieszająca plany rozwoju kolei właśnie przy ich centrach – podsumowuje Tomasz Siemiątkowski.
Rozwój transportu kolejowego stanowi ważną alternatywę dla ciężkiego transportu drogowego. M.in. ze względu na wojnę i konieczność powrotu wielu ukraińskich kierowców do kraju, będzie on musiał mierzyć się z jeszcze większymi problemami, które towarzyszą mu już od kilku lat. Przewozy pociągami w przypadku Cisowianki mają jeszcze inne, równie istotne aspekty – oznaczają mniej przejeżdżających TIRów przez gminę uzdrowiskową Nałęczów oraz gwarantują realne wykorzystanie nowej infrastruktury kolejowej, gruntownie przebudowanej i doinwestowanej z budżetu państwa w ciągu ostatnich miesięcy, właśnie m.in. w Nałęczowie. Dlatego Grupa Nałęczów Zdrój planuje dalsze rozszerzanie dystrybucji swojej wody przy wykorzystaniu pociągów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.