Według protokołu sędziego, w doliczony czasie gry doszło do bijatyki pomiędzy kibicami. Mecz został przerwany. Na trybunę wskoczył jeden z zawodników Cisowianki. Zachował się niesportowo. Jak ustaliliśmy, bronił swojego nieletniego brata, który dostał cios w twarz.
To nie koniec. Z pomocą ruszył kierownik drużyny z Drzewc, którego żona była na trybunach. Rzucił butelką plastikową w kibica gospodarzy.
Jak czytamy w sprawozdaniu sędziego, na stadionie nie było służby porządkowej ani policji. Na murawę wszedł jeden z kibiców, który po chwili został wyprowadzony na miejsce.
Zawody zostały zakończone, a po chwili pod szatniami odbywała się awantura. Klub nie reagował. Tak napisał sędzia główny.
Komentarze (0)