Po dwóch porażkach w PGNiG Superlidze puławianie musieli coś udowodnić przede wszystkim sobie. I wykonali to zadanie w 100% od początku nadając ton i rytm gry. Nieskuteczne próby budowania akcji przez Chorwatów rozbijały się o ścianę, na której czele stał Rafał Przybylski i Ivan Burzak. Wspomniany Przybylski dobrze radził sobie w sytuacjach rzutowych zdobywając w dzisiejszym meczu 5 bramek. Doskonale na rozegraniu spisał się dzisiaj Ignacio Valles, który rozrzucając przeciwników pozwalał swoim kolegom z drużyny uzyskiwać 100% pozycje rzutowe, których rezultatem było powiększanie przewagi nad RK Nexe.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Ciągły napór Azotów powodował błędy w ataku Chorwatów i trudności w uzyskaniu pozycji do oddania rzutu. Wojciech Borucki, który w cały meczu uzyskał ponad 30% skuteczności w bramce powodował irytację wśród drużyny gości, która nie mogła sobie poradzić w sytuacjach, które wydawały się pewnymi do zdobycia bramki.
Cały mecz zakończył się wynikiem 32:26 i na rewanż w Chorwacji KS Azoty-Puławy jadą z 6-bramkową zaliczką. Drugie spotkanie, które zadecyduje o tym, kto wystąpi w tegorocznej fazie grupowej Ligi Europejskiej już za tydzień w Našicach.
Azoty Puławy - RK Nexe 32:26 (16:12)
Azoty: Borucki, Koshovy - Przybylski 5, Janikowski 5, Marciniak 4, Zivković 3, Burzak 3, Fedeńczak 3, Adamski 2, Valles 2, Konieczny 2, Kowalczyk 1, Górski, Antolak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.