Spotkanie z Siarką Tarnobrzeg...
- Rozpoczęliśmy w dobrym stylu. Objęliśmy prowadzenie po trójkowej akcji. Michał Kobiałka zagrał do Krystiana Żelisko, a ten asystował przy golu Krystiana Putona. Jeszcze przed przerwą gospodarze wyrównali. Po stałym fragmencie gry Paweł Socha odbił futbolówkę, jednak przy dobitce Marcina Wodeckiego był już bez szans.
Po przerwie?
- Miejscowi mieli nieco więcej z gry, posiadali inicjatywę, ale skończyło się remisem, którym jest wynikiem sprawiedliwym. Niby wyniki są sprawą drugorzędną, ale zawsze pozytywny rezultat buduje. Trzeba się cieszyć, że mieliśmy okazję zmierzyć się z zespołem występującym w wyższej klasie rozgrywkowej i nie przegraliśmy. Zmierzyliśmy się na naturalnej nawierzchni. To też ma dużą wartość, bo za chwilę będziemy walczyć o punkty na takich boiskach.
Ale wcześniej mecz pucharowy z Motorem Lublin...
- Od zawsze mecze z Motorem elektryzują, przyciągają na widownię większą ilość kibiców niż pozostałe spotkania. Przed nami derby. Dobrze, że przed inauguracją ligi zagramy bardzo poważny sprawdzian. Będziemy chcieli wygrać, by przejść do kolejnego etapu rozgrywek i dobrze rozpocząć rok w oficjalnych meczach. Mam nadzieję, że tak się stanie. Łatwo się nie poddamy. Będzie walka. Zapraszam kibiców na trybuny. Liczymy wraz z kolegami, że frekwencja dopisze, mimo niekoniecznie sprzyjającej pogody.
