reklama
reklama

Cisowiance pomógł Bujalski. "Gizmen" poszedł tam, gdzie mieli strzelić!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Cisowiance pomógł Bujalski. "Gizmen" poszedł tam, gdzie mieli strzelić! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZespół z Drzewc wrócił do wygrywania. Po dwóch remisach z rzędu Cisowianka wygrała! To siódmy triumf podopiecznych Łukasza Gizy.
reklama

Co ciekawe, po raz pierwszy w przygodzie trenerskiej szkoleniowiec naszych obejrzał czerwoną kartkę. W 61 minucie został odesłany z ławki rezerwowych, kiedy nie zgadzał się z decyzją sędziego. 41-latek poszedł w okolice bramki, na którą atakował jego zespół. Jak się okazało, przyniósł szczęście.
W 71 minucie jego ekipa miała powody do zadowolenia. Kacper Brzyski zagrał na prawą stronę do Michała Rucińskiego, który dośrodkował w pole karne. Tam interweniujący Adam Bujalski pomylił się i tak nieszczęśliwie interweniował, że głową zaskoczył Wiktora Krasowskiego.

- To był nasz przyzwoity mecz. Wiadomo było, że rywale mają nóż na gardle. Trener zapewne walczył o posadę, bo przed meczem z nami Huragan miał na koncie aż sześć porażek z rzędu. Mieliśmy kilka okazji, by otworzyć wynik spotkania, a po zdobyciu gola mogliśmy nawet trzykrotnie postawić kropkę nad "i". Boisko w Nałęczowie nie jest pierwszej jakości, ale i tak radziliśmy sobie nieźle. Cieszymy się z punktów - mówi Łukasz Giza, trener Cisowianki.


Cisowianka Drzewce - Huragan Międzyrzec Podlaski 1:0 (0:0)
Bramka: Bujalski 71' (s)
Cisowianka: Długosz - Figiel, Antoniak, Kopyciński, Wankiewicz, Konc (60' Dudkowski), Cielebąk (74' R. Giziński), Kobus (80' Zdunek), Ruciński (85' Filozof), Szczotka (68' Brzyski), Kalita (89' Pytka-Wasil).
Żółte kartki: Figiel, Giza.
Czerwona kartka: Giza 61' (trener), za dwie żółte kartki.

Po weselu "Kaliego"
W najbliższy piątek wielki dzień Karola Kality. Najskuteczniejszy zawodnik Cisowianki powie sakramentalne "tak" swojej ukochanej.
- A w niedzielę gramy w Opolu Lubelskim. Opolanin wygrał w derbach, a teraz ograł Kryształ na wyjeździe. Prezentują fajny futbol. Zagramy na dobrym boisku i zobaczymy, co z tego wyjdzie. A wesele? Wielki dzień naszego zawodnika. "Kalimu" będzie towarzyszyło kilku kolegów z drużyny, ale spokojnie. Będę czuwał nad ich formą - śmieje się Giza.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama