reklama
reklama

Cisowianka Drzewce jedynym takim klubem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Marcin Bieliński

Cisowianka Drzewce jedynym takim klubem - Zdjęcie główne

Cisowianka Drzewce, czyli jedyny zespół w województwie, który ma na koncie komplet punktów | foto Marcin Bieliński

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Co wyróżnia drużynę prowadzoną przez Łukasza Gizę. Lider Klasy A ma na koncie komplet punktów. Cisowianka Drzewce w 18 spotkaniach odniosła 18 zwycięstw. W tym czasie ekipa zdobyła 97 goli, a straciła zaledwie sześć. W Polsce na palcach jednej ręki można policzyć drużyny, które na ten moment mają komplet wygranych meczów ligowych.
reklama

Od kilku lat klub z Drzewc był w czołówce drużyn walczących w klasie A, jednak zawsze ligę wygrywał jakiś inny przeciwnik. Wszystko miało się zmienić wraz z pojawieniem się sponsora w klubie. Cisowianka postanowiła pomóc zespołowi piłkarskiemu i wspomogła ekipę, której prezesem jest Tomasz Panasiewicz. W najbliższej przyszłości obiekt ma przejść generalny remont i stać się wizytówką nie tylko miejscowości, ale regionu.

 

W przerwie zimowej w drużynie doszło do roszad, która pozwoliły drużynie stać się jeszcze lepszą. - Cisowianka to drużyna, która nie pasuje do Klasy A. Nikt nie jest w stanie się z nimi ścigać. Widać, że ekipa spod znaku wody gazowanej i niegazowanej jest dobrze zarządzana. Mają silnego sponsora i już teraz nikt nie ma wątpliwości, że w następnym sezonie będą grać w Klasie Okręgowej. Czy tylko? Znając realia w naszym województwie, zapewne powalczą o kolejną promocję, tym razem na czwartoligowe salony - mówi jeden z trenerów pracujących w Klasie A.

 

 

ROZMOWA Z Łukaszem Gizą, trenerem Cisowianki Drzewce

W naszym domu królowała i króluje Cisowianka

Czy w tym sezonie jest ktoś, kto może was zatrzymać?

- Chciałbym, by tak się nie stało. Liczymy, że będziemy śrubować passę meczów ze zwycięstwami. Z drugiej strony piłka nożna jest tak kochana, bo jest nieprzewidywalna. Musimy poczekać do ostatniej kolejki, ale mam nadzieję, że zakończymy sezon z kompletem triumfów. Myślę, że byłby to wyczyn nie tylko na skalę województwa, ale również kraju. Nie znam drugiego takiego przypadku, by drużyna w obojętnie jakiej lidze wygrywała mecz za meczem i kończyła rozgrywki z maksymalną ilością punktów.

 

W okresie zimowym do drużyny doszło czterech zawodników. Czy w tym momencie dysponujesz silniejszą drużyną?

- Jest z nami Michał Całapa, który jest młodzieżowcem i daje możliwość roszad w zestawieniu. Nikomu nie trzeba przedstawiać Sławomira Radzikowskiego. To jedna z legend puławskiej piłki, przez lata czołowy gracz Powiślaka Końskowola. Jest z nami Konrad Królicki, który grał w czwartej lidze w Zwoleniance Zwoleń. Wraca do gry po dłuższej przerwie. Ponadto w bramce mamy Kacpra Frąga. 19-latek ostatni rok nie grał w piłkę, ale na zajęciach widać, że zna się na swoim fachu.

 

W tym momencie jesteście liderem Klasy A, ale awans do Klasy Okręgowej to chyba nie koniec marzeń?

- Dokładnie. Nie ukrywamy, że pierwszym celem jest promocja do wyższej klasy rozgrywkowej. To cel nadrzędny, bo nikt nie wyobraża sobie scenariusza, gdzie mielibyśmy w kolejnym sezonie znów walczyć w Klasie A. Jeśli to się powiedzieć, będziemy patrzeć wyżej. Klasa Okręgowa to wyższy poziom, ale zrobimy wszystko, by cieszyć się z promocji rok po roku. Takie są marzenia. Nikt nie zabroni nam marzyć. Zobaczymy, co przyniesie życie.

 

Za marzeniami muszą iść fakty. W tym momencie w zespole są gracze, którzy grali w wyższych ligach i zapewne na nich będzie spoczywać ciężar ciągnięcia tego "wózka"...

- Zgodzę się z tym. Do dyspozycji mam przykładowo: Radzikowskiego, Mateusza Kamolę, Macieja Piętę, Mateusza Łakomego, Mateusza Antoniaka, Dominika Gizińskiego, Dominika Gizińskiego, Daniela Krzysztoszka. Kadra jest bardzo silna. Pamiętajmy też, że nazwiska nie grają. Nikt nie odda nam punktów za to, że mam w składzie takich zawodników. W każdym boju musimy wyszarpać zwycięstwo. Z zawodników musi powstać zespół.

 

Jesteś młodym trenerem. Jeszcze niedawno podziwialiśmy Cię jako napastnik, który regularnie kieruje piłkę do siatki. Trafiłeś do Cisowianki i chyba każdy szkoleniowiec chciałby się co kolejkę cieszyć z trzech punktów?

- Dokładnie. Byłem trenerem w Powiślaku Końskowola. Zarząd z prezesem Arturem Suszkiem mi zaufali, za co jestem im wdzięczny. Pojawił się bardzo ciekawy projekt w Drzewcach i zdecydowałem się podjąć dużego wyzwania. Jesteśmy w Klasie A, ale dla nas to za mało. Mierzymy dużo wyżej.

 

Przez najbliższe kilkanaście dni nie będziecie mogli grać na własnym boisku. To duża przeszkoda?

- Ciasne, ale własne. Nasze boisko przeszło renowację i będziemy musieli radzić sobie na innych obiektach. Warto się przemęczyć, by później móc grać na dużo lepszej nawierzchni.

 

Nie było sukcesów, kadry bez sponsora, którym jest Cisowianka...

- Dziękujemy i będziemy dziękować przez kolejne dni za to, że taka firma wspiera nasz klub. Mamy to szczęście, że Cisowianka jest z nami. Dobrymi wynikami chcemy sławić firmę najlepszej wody produkowanej w naszym kraju.

 

Serio?

- Jeszcze przed tym, gdy zostałem trenerem Cisowianki, w naszym domu królowała właśnie woda produkowana z ujęcia w Drzewcach. Takie są fakty. Moja żona Ewelina nie uznaje innych butelek, niż te z napisem Cisowianka.

 

 

ROZMOWA Z Tomaszem Panasiewiczem, prezesem klubu Cisowianka Drzewce
Spokojnie, jesteśmy w klasie A, a przed nami jedna trzecia sezonu

Chciałoby się powiedzieć, że Cisowianka gra jak z nut...

- Cieszymy się z dotychczasowych wyników, ale również liczymy na kolejne zwycięstwa. W lidze mamy pozycję lidera, ale Żyrzyniak Żyrzyn jest blisko nas w stawce. Zawsze może przydarzyć się słabszy dzień. Oby czegoś takiego nie było.

 

Ale i tak w tym momencie nie ma dla was przeciwnika w tej klasie rozgrywkowej...

- Jesteśmy jednym z dwóch, może trzech zespołów, które mają komplet punktów.

 

Przerastacie ligę?

- Staramy się organizacyjnie wszystko dopiąć na ostatni guzik.

 

Tak będzie również w Klasie Okręgowej i w czwartej lidze?

- Poczekajmy, bo jeszcze nie mamy awansu do "Okręgówki". Jeśli wywalczymy promocję, będziemy patrzeć w przyszłość. Tam poziom będzie wyższy i zdajemy sobie sprawę, że rywale będą lepsi.

 

Ale później kolejny awans?

- Będziemy starali się  walczyć o promocję. Spokojnie, jesteśmy w Klasie A, a przed nami jedna trzecia sezonu. Zobaczymy, co przyniesie życie.

 

Jak wygląda sprawa obiektu w Drzewcach?

- Cały czas nad tym pracujemy z wiceprezesem Piotrem Knapem. Nie mogę na razie mówić o szczegółach, ale idziemy we właściwym kierunku. Takie rzeczy lubią ciszę.

 

 

Pierwszy został poczyniony?

- Dokładnie. Przeprowadziliśmy generalny remont nawierzchni. Na jakiś czas będziemy musieli grać z Drzewcami. Około miesiąca. Ze względu na pogodę nie można było przeprowadzić modernizacji wcześniej. Murawa została poprawiona. Zostały przeprowadzone zabiegi wertykulacji, aeracji, spulchniania, dosiewu trawy. Założony został drenaż pionowy, by poprawić drenaż.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama