- To, że nie będzie to łatwe spotkanie wiedzieliśmy już przed spotkaniem. Rywale występują na wyższym szczeblu rozgrywkowym. Był to nasz pierwszy mecz, a dodatkowo warunki do gry nie były najlepsze, gdyż mróz i śnieg zrobiły swoje - mówi Piotr Bocian, kierownik Cisowianki Drzewce,
Już po niespełna 120 sekundach gry to rywale wyszli na prowadzenie. Wrzutkę po rzucie wolnym Aleksa Aftyki i błędzie w kryciu wykorzystał Jakub Niewęgłowski, trafiając z bliskiej odległości. - Początkowo rywale prowadzili grę, lecz z minuty na minutę dochodziliśmy do głosu. Do remisu mógł doprowadzić Adrian Dudkowski, który strzałem zza pola karnego uderzył obok słupka. Druga część gry, to sporo zmian w obu ekipach. Po kwadransie gry doprowadziliśmy do wyrównania. Mieliśmy rzut wolny, na długim słupku zawodnik testowany zgrał piłkę do środka pola karnego i Krystian Kobus głową skierował futbolówkę do siatki - dodaje.
- Jak na pierwszy mecz kontrolny nie wyglądało to najgorzej. Gra wyglądała dość dobrze, a i wynik mamy w miarę przyzwoity. Śmiem stwierdzić, że z przebiegu całego spotkania byliśmy drużyną przeważającą i stworzyliśmy więcej sytuacji pod bramką rywali. Niestety, zabrakło trochę skuteczności, co z pewnością przyjdzie z czasem - mówi Łukasz Giza, opiekun Cisowianki.
Jadą do Kozienic
W sobotę o godz. 11:00 Cisowianka rozegra kolejny mecz sparingowy. W Kozienicach rywalem będzie miejscowa Energia.
Lewart Lubartów - Cisowianka Drzewce 1:1 (1:0)
Bramka: Niewęgłowski 2` - Kobus 60`.
Cisowianka: Kuśmierz - Antoniak (46` Żak), Łakomy, Pacocha, Wankiewicz (46` Giziński), Dudkowski, Pytka-Wasil (46` zaw. testowany I), Kędra (46` zaw. testowany II), Pięta, Kobus (65` M. Kozak), Szczotka (46` Szymanek).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.