Karol Kalita i spółka plasują się na czwartym miejscu. Cisowianka wywalczyła 38 punktów i traci zaledwie "dwa" do liderów: Stali Kraśnik i Janowianki Janów Lubelski. Jakie są plany na drugą część sezonu? Zapraszamy na rozmowę z Łukaszem Gizą, szkoleniowcem ekipy z Drzewc.
ROZMOWA Z Łukaszem Gizą, trenerem Cisowianki Drzewce
Gdyby nie nasz sponsor Cisowianka, nie mielibyśmy prawa myśleć o grze w czwartej lidze
Gdyby ktoś zaproponował Ci przed startem rozgrywek czwarte miejsce...
- Jak na beniaminka, miejsce tuż za podium jest znakomitym wynikiem. Uważam, że sportowo nasza lokata jest ponad stan. Chodzi mi funkcjonowanie klubu i sposób, w jaki funkcjonujemy.
Co masz na myśli?
- Nie mamy swojego stadionu. Musimy się tułać. Gramy na stadionie w Nałęczowie. Tam trenujemy raz w tygodniu, a jesienią nie było to możliwe ze względu na szybko zapadające ciemności. Jeszcze nie dorośliśmy do czwartej ligi, jeśli chodzi o infrastrukturę.
A finansowo?
- Nie wiem, czy będę mógł liczyć na kadrę, którą mam w tym momencie.
Dlaczego?
- Możliwe, że trzeba będzie pożegnać się z kilkoma zawodnikami, by spiąć budżet.
Te słowa szokują...
- Wiem, o co chodzi. Też wielokrotnie słyszałem, jakie pieniądze są w naszym klubie. Dochodziły do mnie głosy, że są zawodnicy, którzy zarabiają po "piątce" lub trochę mniej. Zawsze się z tego śmiałem. Chciałbym powiedzieć, że jestem najlepiej zarabiającym trenerem w Polsce, a moi gracze utrzymują się tylko z grania. Wiadomo, że rzeczywistość jest inna.
Cisowianka...
- Gdyby nie nasz sponsor Cisowianka, nie mielibyśmy prawa myśleć o grze w czwartej lidze. Teraz chcielibyśmy zrobić krok dalej.
Kolejny awans...
- Nie o to i chodzi. Chcemy być stabilni finansowo. Liczę, że będziemy się rozwijać. Bardzo fajnie rozwija się młodzież. Wierzę, że jeszcze chwila i będziemy mieli młodych graczy, których będziemy wprowadzać do seniorów. Dla wychowanków Cisowianki właśnie taki powinien być cel. Nie marzenia o Messim czy Ronaldo tylko próba wkroczenia do dorosłego futbolu u boku Antoniaka, Szczotki, Kobusa czy Kality. Cieszy to, że Cisowianka inwestuje w przyszłość. Wierzymy, że władze firmy pochylą się nad seniorską piłką i jeszcze bardziej wesprą nasze marzenia. Chcemy mieć bardzo silny zespół.
Trzeba pamiętać, że Cisowianka to zespół zbudowany z zawodników z najbliższej okolicy...
- To cieszy, że zebraliśmy grupę zawodników, którzy idą w jednym kierunku. Starałem się tak dobierać graczy, by zapanowała stabilizacja, a nie wymiana połowy składu co pół roku. Nie potrzebujemy "przybyszów" z całego województwa. Po awansie do czwartej ligi dokoptowaliśmy do składu młodzież, bo tak trzeba to podsumować, jeśli chodzi o Jakuba Konca czy Krzyśka Figiela, Czarka Zdunka i Kacpra Brzyskiego. Sądzę, że takie zestawienie ma potencjał na przyszłość. W taki składzie możemy grać przez najbliższe kilka lat. Jakość nie ucierpi, a jeszcze poważniej mówiąc, potencjał wzrośnie wraz z nabraniem doświadczenia przez kolejnych zawodników.
Po którym spotkaniu byłeś najbardziej zadowolony?
- Trudno wskazać jeden. Próbujemy budować swój styl. Wielu zespołom napsuliśmy wiele krwi. Ciężko wskazać spotkanie, po którym byłem wybitnie zadowolony. To też pokazuje, że zanotowaliśmy wiele dobrych wyników. Jak można spojrzeć na statystyki, aż w 11 z 17 spotkań zdobywaliśmy komplet punktów.
Ale było również pięć remisów i jedna porażka...
- Najsłabszy mecz zanotowaliśmy z Gryfem Gmina Zamość. Tylko dzięki Konradowi Szczotce udało się wyrwać punkt.
Kto awansuje do trzeciej ligi?
- Myślę, że każdy zespół z czołówki ma szanse. Różnice punktowe są minimalne. Kluczowa będzie zima. Przygotowania, transfery.
Jeśli miałbyś stawiać?
- Wiem, że mocno awansu chce Stal Kraśnik. Janowianka Janów Lubelski również. Sądzę, że mocno będzie naciskać Lewart.
A Cisowianka?
- Jakościowo nie odstajemy od wyżej wymienionych ekip. Postaramy się o jak najwyższe miejsce.
Trzecia liga to dużo większe środki, które są potrzebne na funkcjonowanie...
- Wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Priorytetem jest utrzymanie obecnej kadry. Wierzymy, że będziemy mieli środki finansowe, by przekonać graczy do związania się na dłużej z Cisowianką.
Jak wygląda sytuacja z budową nowego obiektu?
- W najbliższym czasie ma odbyć się spotkanie w gminie Nałęczów. Przyznano osiem milionów na budowę obiektu. Czekamy na oficjalne informacje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.