Kamil Gawryjołek właśnie spełnia swoje marzenia. W sobotę pojawi się jako jeden z bohaterów gali KSW 76, która odbędzie się w Grodzisku Mazowieckim. Zawodnik Sportowych Puław zmierzy się z Markiem Samociukiem z Dzikiego Wschodu Biała Podlaska.
25-latek z Puław cieszy się z tego, że będzie miał okazję zawalczyć w KSW. - Trzeba ciężko pracować, by znaleźć się w tym miejscu, w który jestem właśnie teraz. Dużo zależy ode mnie, od mojej zaciętości, wytrwałości, ale też od sztabu ludzi, sponsorów. Każdy, kto chce coś osiągnąć musi poświęcić się, pogodzić się z szeregiem wyrzeczeń, milionów godzin spędzonych w salach treningowych, podporządkowaniu się diecie. Trenuję nie tylko w Puławach, ale również w Lublinie, Warszawie - mówi Kamil.
Puławianin ma na koncie dwa zwycięstwa w karierze zawodowej. - Ktoś mnie zauważył. Cieszę się. Mam w swoim CV wiele walk amatorskich, ale to nie to samo. W tym momencie mamy sporą ilość osób, które interesują się sportami walki. Nawet u nas w Puławach jest większe zainteresowanie, Powstaje nowe miejsce do regularnych zajęć - dodaje zawodnik Sportowych Puław.
Gawryjołek miesiąc temu poślubił swoją ukochaną Emilię. - Z żoną wyjechaliśmy w podróż poślubną do Turcji. Byliśmy w okolicach Side. Trenowałem nawet tam, bo wiedziałem, że w grudniu mam wystąpić na jednej z gal. Dostałem telefon od mojego menagera i przyjaciela Macieja Oska z pytaniem, czy chcę się bić na KSW. Odpowiedziałem, że taki ofert się nie odrzuca - mówi.
Kamil w Turcji chciał stoczyć walki sparingowe. - Moje zdziwienie było bardzo duże gdy kolejni ćwiczący w jednym z klubów w tym kraju odmawiali mi. Dlaczego? Ważę ponad "stówkę", a większość z nich była drobnej postury - śmieje się.
Za kilkanaście godzin puławianin zadebiutuje w KSW. - We czwartek wyjechałem do Warszawy. Miałem treningi medialne, autografy. Jaram się tym i nie mogę doczekać się wyjścia do klatki. Stres? Nie mam czegoś takiego. Może pojawiłby się w momencie, kiedy miałbym dwa miesiące do walki. Przygotowywałbym się pod konkretnego przeciwnika, obmyślał plan. W poniedziałek w Turcji dostałem telefon, że w sobotę walczę. Nie mam czasu na rozmyślania - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.