Takie było zdanie sędziego. Gdyby był cierpliwy, powinien jeszcze poczekać. Sztuczna nawierzchnia ma to do siebie, że szybko wraca do normalności. Obie ekipy pojawiły się na boisku po przerwie. Zagrały dosłownie minutę. Ponownie zaczęło padać. Arbiter orzekł, iż boisko nie nadaje się do gry.
- Moim zdaniem powinniśmy poczekać i dokończyć spotkanie. A tak będziemy musieli jechać ponownie i dogrywać 44 minuty. Gdy wyjeżdżaliśmy z obiektu gołym okiem widać, że z minuty na minutę nawierzchnia jest coraz lepsza - mówi Kamil Miazga, trener Opolanina.
Kiedy może odbyć się mecz? Być może dopiero w październiku. Górnik II ma już jedną środę zajętą, gdyż właśnie wtedy zagra z Motorem II.
Górnik II Łęczna - Opolanin Opole Lubelskie 0:0
Górnik II: Abramczyk - Gęca, Rzeszutek, Sienicki, Mołodecki, Skotarczak, Gnap, Pastusiak, Gębicki, Wachowicz, Małyska.
Opolanin: Adamczyk - Garbacz (30` Jarosz), Czapla, Kozak, Adamczuk, Lenkiewicz (40` Pałka), H. Sałasiński, Konc, Figura, Krzak, Perin.
Czerwona kartka: Gnap 37`, za faul.
Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.