Strzelanina
Aż dziesięć goli padło w derbach pomiędzy Hetmanem a Serokomlą.
- Początek był niesamowity. Punktowaliśmy rywali jak wytrawny bokser. Mogło podobać się trafienie Sławka Kłysa, który trafił piętą obok bramkarza. Powiem szczerze, że nie wykorzystywaliśmy dużo bardziej dogodniejszych sytuacji, a gole zdobywaliśmy z trudniejszych pozycji. Byliśmy o klasę, a może dwie lepsi. Znakomicie weszliśmy w mecz, a goście nie mieli atutów. Później dokonaliśmy zmian, chwilowo oddaliśmy pole przeciwnikowi. Nad zespołem z Janowca zlitował się Michał Majcher, który chwilę po wejściu strzelił głową do swojej bramki - śmieje się Artur Kozak, kierownik Hetmana.
- Żeby nie zabrzmiało to politycznie, ale rozstrzelali nas jak kaczki. Nie da się grać i wygrywać bez wiary, przekonania. Jak się nie trenuje, to się gra nijak. W pierwszej połowie była totalna lipa. Później trochę lepiej, ale dostaliśmy srogie lanie - zaznacza Rafał Dryk, trener Serokomli.
KLASA A
- Hetman Gołąb - Serokomla Janowiec 8:2 (5:0)
Hetman: Jedut - Lubański, Bancerz, P. Capała, A. Szczypa (71` Dudziński), R. Warda, Kłys, Dzido (46` Buchwald), K. Szczypa (46` Starek), Frączek, Kajka (55` Majcher).
Serokomla: Owczarzak- Adamski, Dryk, Wolski, Rutkowski, Spychała, Bulzacki, H. Urbanek, Kwasek, Woch (60` Niemiec), Choniawko.
Nieskuteczne 3 punkty
Żyrzyniak odniósł czwarte zwycięstwo w sezonie, a drugie przed własną publicznością.
Jedyny gol padł w 10. minucie, kiedy to Kamil Wawer uderzył po długim rogu po prostopadłym zagraniu od Mateusza Witosława. - To był nasz bodaj najlepszy występ w tej rundzie. Nie pozwoliliśmy na wiele zespołowi z Leopoldowa. Gdybyśmy wykazali się lepszą skutecznością, padłoby dużo więcej goli. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, a zdobyliśmy jedną bramkę. Cieszy fakt, że zagraliśmy na zero z "tyłu" - mówi Sebastian Kozdrój, trener Żyrzyniaka.
Jego podopieczni notorycznie nie trafiali do bramki. - Strzał Czarka Wiejaka obronił bramkarz, a później ten sam zawodnik trafił z pięciu metrów w poprzeczkę. Do teraz zapewne nie wie, jak to zrobił. Kamil Wawer miał sytuację sam na sam, a Wiejak po dograniu od Łukasza Stępnia chybił, chociaż był blisko bramki - dodaje.
- Żyrzyniak Żyrzyn - Amator Rososz-Leopoldów 1:0 (1:0)
Żyrzyniak: Krawczak - Ł. Kozak, D. Kozak, Zając (70` Goluch), Wiejak, Wiak, Wawer (80` Stępień), Kowalczyk (85` Jóźwicki), Kamola (55` Sułek), Jastrzębski (60` Wanicki).
Czerwona kartka: J. Polak 69`, za dwie żółte kartki.
Przespanie początku
Zespół z Góry Puławskiej wracał z Dysa w nie najlepszych humorach.
- Przespaliśmy początek pierwszej i drugiej połowy. Zaczynaliśmy granie jak frajerzy. Dwukrotnie udało się zmniejszyć wynik, ale to było za mało. Trudno grać, jeśli traci się gola w 45. sekundzie - mówi Marek Wulczyński.
Opiekun zespołu miał pretensje do sędziego. - W 80. minucie powinniśmy mieć rzut karny. Sędzia popełnił błąd, co przyznał obserwator, ale to nie zmienia wyniku i nie mamy punktów. Przed tygodniem zostaliśmy oszukani w Bełżycach, teraz też - dodaje.
Gospodarze mieli słupek i poprzeczkę. - W 10. minucie Wojtek Woźniak w sytuacji sam na sam uderzył obok bramki. W 40. minucie Paweł Czekaj wykorzystał podobną okazję po dograniu od Grzegorza Cybuli. Mieliśmy karnego za faul na Michale Bartkiewiczu. Kamil Trochym uderzył w prawy róg bramki - kończy.
- Błętkini Dys - KS Góra Puławska 3:2 (2:1)
KS Góra Puł.: Guzek - Zarychta, Jary (35` Czekaj, 75` Oleś), Kurpiński, Wichrowski (35` Araźny), Bartkiewicz, Trochym, Moniuszko, Woźniak, Cybula, Korczak.
Duża niespodzianka
Lider poległ w spotkaniu z zespołem z Piotrawina.
Podopieczni Dariusza Gajdy ulegli Wodniakowi, dla którego była to pierwsza wygrana w sezonie. Zaczęło się dobrze, bo w 17. minucie Damian Rukasz wykorzystał akcję Adriana Gawidziela i Marcina Paprockiego. W samej końcówce miejscowi zdobyli dwie bramki. Pierwsza to trafienie samobójcze Tomasza Panasiewicza, który próbował wyblokować piłkę, a ta trafiła do siatki Kamila Gołębiowskiego. W doliczonym czasie napastnik gospodarzy uderzył po długim rogu.
- Źle wyglądaliśmy piłkarsko. Nie będę się tłumaczył brakiem: Jarka Grykałowskiego, Tomka Kamoli, Kamila Kopcia czy Grześka Żaka. Kolejni zawodnicy byli bez formy, a następni ostatnio nie trenowali i się narobiło. Nie zasłużyliśmy na stratę punktów. Próbowaliśmy grać w piłkę, a rywale nie bardzo. Ich zadaniem było kopnięcie piłki jak najdalej od swojej bramki. Taka taktyka dała im punkty. A u nas? Rafał Karolik uderzył w poprzeczkę, sędzia nie gwizdnął ewidentnego karnego na nim. Paprocki zmarnował trzy sytuacje sam na sam. Trudno. Szkoda, że zawiedliśmy naszych kibiców - mówi Dariusz Gajda, opiekun KS_u.
- Wodniak Piotrawin - KS Drzewce 2:1 (0:1)
KS Drzewce: Gołębiowski - Kozak (80` Chabros), Plewiński, Kuzioła, Wiśliński, Knap, Gawidziel, Karolik, Paprocki, M. Panasiewicz (53` T. Panasiewicz), Rukasz.
Woda czy reprezentacja?
Mecz Orłów w Bogucinie został odwołany. Najprawdopodobniej zostanie rozegrany w pierwszym wolnym terminie po zakończeniu rundy jesiennej.
- Byliśmy gotowi do walki, ale w sobotę otrzymaliśmy informację, że mecz się nie odbędzie. Chyba trochę za wcześnie, by decydować o przełożeniu konfrontacji, która była zaplanowana na następny dzień. Inną sprawą jest fakt, iż najprawdopodobniej kilku zawodników wybierało się na mecz reprezentacji Polski z Czarnogórą - mówi Dominik Fiuk, kierownik Orłów.
KLASA A
- WYNIKI 8. KOLEJKI
- Żyrzyniak - Amator 1:0
- Hetman - Serokomla 8:2
- Błękitni - KS Góra 3:2
- Wodniak - Drzewce 2:1
- Mazowsze - Ciecierzyn 6:1
- Bogucin - Orły - przeł.
- Tęcza - Michów - przeł.
L.p. | Nazwa zespołu | Mecze | Punkty | Bramki |
1 | Mazowsze Stężyca | 8 | 21 | 31:6 |
2 | KS Drzewce | 8 | 19 | 31:8 |
3 | Tęcza Bełżyce | 7 | 18 | 14:8 |
4 | Błękitni Dys | 8 | 18 | 20:15 |
5 | GLKS Michów | 7 | 16 | 18:10 |
6 | Hetman Gołąb | 8 | 13 | 25:19 |
7 | KS Góra Puławska | 8 | 12 | 17:14 |
8 | Żyrzyniak Żyrzyn | 8 | 12 | 12:19 |
9 | Amator Rososz-Leop. | 8 | 9 | 13:17 |
10 | Orły Kazimierz | 7 | 7 | 15:16 |
11 | Serokomla Janowiec | 8 | 7 | 14:26 |
12 | Wodniak Piotawin | 8 | 4 | 9:19 |
13 | BKS Bogucin | 7 | 3 | 10:23 |
14 | KS Ciecierzyn | 8 | 0 | 8:37 |