Bohaterem spotkania był Marcin Paprocki, który zaliczył aż siedem trafień. Do tego zanotował dwie asysty. Zawodnik grający trzeci sezon w zespole Dariusza Gajdy przyszedł do klubu z Płomienia Trzydnik Duży. - Mówiłem wcześniej, że "Kaktus" wraca na swoje tory. Nie myliłem się. Chłopcy zagrali bardzo dobry mecz. Piłka im nie przeszkadzała. Bawili się nią, a do tego strzelali gole. Przykładowo Szymon Kowalczyk zaliczył trzy asysty. Musimy gonić czub tabeli. Chcemy być wicemistrzem, bo Motor II będzie poza zasięgiem - mówi opiekun KS-u.
27-latek nigdy wcześnie nie zdobył takiej ilości goli w jednym meczu. - Musieliśmy wygrać, żeby nie odstawać od czołówki. W spotkaniu kluczowe były ostatnie podania, które otrzymywałem idealne, ale muszę przyznać, że nigdy piłka mi tak nie siedziała na nodze, jak teraz. Wszystkie trafienia dedykuję żonie Anetce. Zawsze mnie motywuje. Czy wygramy, czy przegramy, zawsze mogę na nią liczyć - mówi Paprocki.
KS Drzewce - Draco Kowala 10:0 (4:0)
Bramki: Paprocki 8`, 16`, 30`, 42`, 65`, 76`, 87, D. Kopeć 23`, 26`, Kamiński 62`.
KS Drzewce: Banach - Kozak (50` Nowak), Żak, Cieniuszek (50` Knap), Muszyński (46` Durkalevych), Kamiński (70` Dębiec), Gawidziel (55` Plewiński), Paprocki, Kowalczyk, Guz, D. Kopeć.