ROZMOWA Z Krzysztofem Kurkiem, zawodnikiem Wisły wypożyczonym do Avii Świdnik
Same super wspomnienia
Wiosną będzie reprezentował barwy Avii. W ciągu półtorarocznego pobytu w Wiśle zagrał w 12 meczach o punkty. W Świdniku ma mieć większe szanse na grę.
Dlaczego odszedłeś?
- Przenoszę się do Avii. Uważam, że jest to bardzo dobra opcja. Trafiłem do klubu bardzo dobrze zorganizowanego. Traktuję to jako nowy bodziec do pracy.
Kiedy pojawił się temat przejścia do klubu ze Świdnika?
- Około dwa-trzy tygodnie temu. Cieszę się, że w tak krótkim czasie udało się nam dojść do porozumienia.
Miałeś inne opcje?
- Avia była pierwsza i od razy zdecydowałem się na ten klub. Nie czekałem. Bardzo szybko odpowiedziałem na zainteresowanie z ekipy ze Świdnika. Przeniosłem się, jak tylko była taka możliwość.
Była szansa na pozostanie?
- Mogłem dalej być w Puławach, jednak zdecydowałem, że chcę spróbować sił w innym otoczeniu.
Ale nadal jesteś graczem Wisły?
- Mam jeszcze półroczną umowę z klubem z Puław.
Czyli po sezonie wrócisz?
- Pół roku w piłce to bardzo dużo czasu, a ja jestem osobą, która skupia się na tym, co jest tu i teraz.
Jak będziesz wspominał dotychczasowy pobyt w Wiśle?
- Pozostaną mi same super wspomnienia. W klubie jest wielu wspaniałych ludzi, zarówno w szatni, jak i całej Wiśle. Na nich zawsze mogłem liczyć. Każdy trener nauczył mnie nowych i bardzo wartościowych rzeczy. Ogólnie jestem całej tej społeczności bardzo wdzięczny za ten czas.
Wiosną zagrasz przeciwko Wiśle?
- Na temat warunków między klubami a moją osobą nie będę się wypowiadał. Są to rzeczy, które zostaną między nami.
Mieszkasz w Lublinie, więc będziesz miał kilka kilometrów na obiekt Avii...
- Jest to na pewno aspekt, który brałem pod uwagę. Gram w piłkę, ale jestem też studentem, więc na pewno odległość stadionu od mojego domu jest dużym pozytywem.
Na co stać Wisłę w rundzie rewanżowej?
- Myślę, że Wisła jest silną ekipą i stać ją, aby walczyć o czołowe lokaty w lidze. Tabela naszej ligi jest tak płaska. Puławianie mają siedem punktów straty do lidera. W tej chwili są bardzo realne szanse na włączenie się do walki o awans do drugiej ligi.