reklama

Mirosław jest niesamowity! Garbarnia - Wisła II 2:2

Opublikowano:
Autor:

Mirosław jest niesamowity! Garbarnia - Wisła II 2:2 - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW rozegranej awansem kolejce z rundy wiosennej piłkarze Garbarni podzielili się punktami z Wisłą II, chociaż bardzo długo wydawało się, że to goście wyjadą z kompletem punkty z boiska w Kurowie.

Dwie prostopadłe piłki

Podopieczni Roberta Złotnika i Mateusza Hinza zdobyli dwie podobne bramki. Najpierw Patryk Starak, zagrał prostopadłą piłkę za linię obrony do Jakuby Pacochy, a pół godziny później Michał Capała obsłużył takim zagraniem Krystiana Kusala. - Pierwsza połowa to ospałe tempo. Mieliśmy więcej z gry, czego efektem były dwie bramki po naszych składnych akcjach. Drugą połowę mogliśmy zacząć idealnie, jednak Kusal nie trafił z rzutu karnego - mówi Mateusz Hinz.

Gratulacje dla miejscowych

Asystent Złotnika przyznaje, że to dało nadzieję gospodarzom, że mogą zdobyć jakieś punkty. - Niestety, ale to się sprawdziło. Przy ogromnym wsparciu swoich kibiców zdołali nas dogonić. Powinniśmy dużo wcześniej strzelić jednego czy drugiego gola i byłoby po sprawie. Nie jesteśmy zadowoleni z remisu, gdyż straciliśmy punkty na własne życzenie. Możemy pogratulować Garbarni udanej rundy i passy bez porażki - dodaje.

12 meczów bez przegranej

Kurowianie zakończyli rundę w środku stawki. Co ciekawe, zespół Mirosława zaliczył 12 spotkań bez przegranej. Po raz ostatni jego piłkarze schodzili z boiska w roli pokonanych po czwartej kolejce, która odbyła się 28 sierpnia. Następnie Garbarnia wygrała pięciokrotnie, a siedem razy remisowali.

Wiecznie młody

Robert Mirosław to niezwykle sympatyczna i pozytywna postać w Kurowie. Zmarszczek nie ma. Szczupły, blond włosy. Przede wszystkim dusza człowiek. Pod jego wodzą Garbarnia przeżywa niecodzienne chwile. Kolejnym dowodem była sytuacja ze spotkania z Wisłą II. Na boisku pojawił się w 88. minucie, zmieniając najlepszego na boisku Pawła Wolszczaka. Dostał idealne dośrodkowanie od Igora Promisa. Błąd popełnił obrońca, z czego skorzystał popularny "Siwy". - Przyjąłem piłkę i pokonałem Piotra Owczarzaka, syna mojego serdecznego kolegi Piotra Owczarzaka, który jest prezesem puławskiej Wisły. Gola dedykuję mojemu synowi - Antkowi - mówi 46-latek.

Łubkowie tego nie widzieli

Piłkarze i kibice cieszyli się tak, jakby Garbarnia zdobyła mistrzostwo Polski, a był to gol dający remis w Klasie Okręgowej. - Tak się zmęczyłem cieszeniem się z bramki, że musiałem zejść. Dwukrotnie dotknąłem piłkę, zdobyłem bramkę i zszedłem. Zdzisław i Jan Łubkowie mówili po spotkaniu, że nie pamiętają takiej sytuacji. Nasi fani. To niespotykana sytuacja, by w połowie listopada stadion odwiedziło tak wielu kibiców. Ponieśli nas do walki. Ostatni raz takie tłumy widziałem w 1996 roku - dodaje.

Pomogła narzeczona

W 55. minucie wydawało się, że kurowianie będą musieli pogodzić się z porażką. Paweł Stasiak sfaulował rywala, jednak z pomocą pospieszył Jakub Baran, który w znakomitym stylu obronił rzut karny Krystiana Kusala. - Z pewnością pomogła obecność na trybunach jego narzeczonej Adrianny. Kuba to mocny punkt naszego zespołu i teraz wybitnie to udowodnił - przyznaje.

W urodziny

Nadzieję na dobry wynik dał Przemysław Figiel. "Harry" świetnie główkował po centrze Pawła "Leszka Pisza" Michalskiego. Co ciekawe, zdobył gola dzień po swoich 25. urodzinach. - Cieszymy się z dobrego wyniku i postawy zespołu. Nie miałem pretensji do chłopców w przerwie, kiedy przegrywaliśmy różnicą dwóch goli. Mamy koniec rundy, a wszyscy oddali serce. Powinni czuć się zmęczeni rundą, a oni tak nie wyglądają. Oddają serce. To jest właśnie Garbarnia Kurów - kończy Mirosław.

 

 

Garbarnia Kurów - Wisła II Puławy 2:2 (0:2)

Bramki: Figiel 74`, Mirosław 89` - Pacocha 7`, Kusal 37`.

Garbarnia: Baran - Dajos, Stasiak, S. Zlot (46` Michalski), Promis, Wolszczak (88` Mirosław, 90` Wąsik), Lubisz (57` Bieniek), Głowacki, M. Zlot, K. Rukasz (46` Sieklicki), Figiel.

Wisła II: Owczarzak - Plewka (62` Gołdyń), Łuczkowski, Konrad Pyska, Pacocha, Capała, Koźlak (55` Krzyziński), Starak, Szymanek (70` Sujka), Kusal (75` Surmacz), Tosiak (55` Dike).

Żółte kartki: Dike, Kusal.

 

Co na to Kinga?
Jeden z kibiców Garbarni zadzwonił do mnie tuż po meczu. Wszedł na dwie minuty zrobił robotę i zszedł - cały „Siwy” , a co na to małżonka Kinga? - usłyszałem w telefonie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE