Podopieczni Andrzeja Bednary przegrali 1:4 z podopiecznymi Rafała Dryka, który w końcówce pojawił się na boisku. Strzelanie rozpoczął Jakub Bulzacki, który skończył zagranie Pawła Wolszczaka. Wyrównał Karol Głowacki po indywidualnej akcji, minięciu dwóch rywali i strzale po krótkim rogu. 10 minut później kibice obejrzeli piękną bramkę. Robert Szmigiel huknął z rzutu wolnego z 20 metrów w samo okienko. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła za linię bramkową.
Tuż po zmianie stron Michał Stolarek wykorzystał rzut karny po zagraniu ręką jednego z przyjezdnym przy strzale Wolszczaka, który wcześniej występował w Garbarni. Kropkę nad "i" postawił Piotr Łucjanek, który dobił strzał Bulzackiego. Zawodnicy gospodarzy zadedykowali punkty córeczce Michała Chabrosa, która niedawno przyszła na świat.
- Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Mieliśmy okazje Michała Zlota, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a następnie przestrzelił z metra. Serokomla wygrała zasłużenie - mówi Andrzej Bednara, opiekun zespołu z Kurowa.
Serokomla Janowiec - Garbarnia Kurów 4:1 (2:1)
Bramki: J. Bulzacki 17', Szmigiel 35', Stolarek 47' (k), Łucjanek 90+2' - Głowacki 28'.
Serokomla: Niedziela - Rutkowski (65' Pyra), Kilijanek, Stolarek, Chabros, Plis, Wiewiórka (89' Dryk), Wolszczak, J. Bulzacki, R. Kamola (65' Łucjanek), Szmigiel.
Garbarnia: Czerwiec - Sieklicki, Bednara, Czarnecki, Kozak (85' Jędrak), Mazurkiewicz (75' Haba), Wałach (85' Dziak), Głowacki, Łubek (55' Bolesławski), Wąsik (46' P. Rukasz), M. Zlot.
Czerwona kartka: Głowacki 64', za dwie żółte kartki.
Komentarze (0)