reklama

Najważniejszy trening w życiu Kusala i Szymanka

Opublikowano:
Autor:

Najważniejszy trening w życiu Kusala i Szymanka - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDominik Szymanek i Krystian Kusal mają za sobą najbardziej pamiętny trening w życiu. Obaj młodzi piłkarze Wisły Puławy trenowali z reprezentacją Kolumbii.

Co robili 21-latkowie na zajęcia reprezentacji, która występuje w Mistrzostwach Świata do lat 20, które właśnie odbywają się w Polsce? Dlaczego ćwiczyli w jednym zespole z Juanem Camilo Hernandezem, który jako pierwszy Kolumbijczyk zdobył bramki na Camp Nou i Estadio Santiago Bernabeu w barwach Huescy przeciwko FC Barcelonie i Realowi Madryt?

 

- Otrzymałem telefon od asystenta Roberta Złotnika - Piotra Grabarza, a Krystian bodaj od pomocnika Jacka Magnuszewskiego - Marcina Popławskiego z nieoczekiwaną propozycją. Zgodziliśmy się bez chwili wahania. Dwóch zawodników z reprezentacji Kolumbii doznało kontuzji i potrzebne było zastępstwo na treningu. Nie każdy może trenować z niemal rówieśnikami z zespołu, który gra w mistrzostwach - mówi Szymanek.

 

Jak przyznaje, było to bardzo duże przeżycie. Pracowali przez półtorej godziny ze świetną drużyną. - To była czysta przyjemność, a zarazem piękne wspomnienie, które pozostanie do końca życia. Poziom indywidualnego wyszkolenia poszczególnych zawodników był bardzo wysoki, ale moim zdaniem, wraz z Krystianem nie odstawaliśmy poziomem od reszty zawodników - dodaje.

 

Trening rozpoczął się od rozgrzewki. Później zespół został podzielony na dwie grupy, które grały w "dziadka". Na koniec zawodnicy Wisły II wzięli udział w grach zadaniowych. - Z komunikacją nie było najłatwiej. Przed zajęciami rozmawialiśmy z trenerami Kolumbii po angielsku, lecz później selekcjoner tłumaczył wszystkie ćwiczenia w języku hiszpańskim. Trudno było zrozumieć słowa, lecz piłka nożna to przede wszystkim zachowania na boisku i szybko załapaliśmy, o co chodzi w danych zadaniach - mówi Szymanek.

 

21-latek nie ukrywa, że udział w treningu był czystą przyjemnością. - Będę śledzić wyniki reprezentacji oraz poszczególnych "kolegów". Już dzisiaj potrafią bardzo dużo. Będę im kibicował. Wierzę, że któryś z nich zostanie gwiazdą futbolu i zagra w jednym z topowych klubów w Europie. Będę miał satysfakcję, że kiedyś podałem mu piłkę czy go minąłem na boisku w Puławach - kończy ze śmiechem.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE