Nieudana inauguracja w Puławach

Gol i dwie poprzeczki

Jedyne trafienie w meczu zaliczył Bartosz Boruń. Pomocnik przyjezdnych wykorzystał zamieszanie podbramkowe i z bliska trafił w krótki róg Piotra Zielińskiego. Goście mieli jeszcze dwie poprzeczki, którzy byli wspierani przez grupę ponad 50 fanów, którzy mimo okresu wakacyjnego wybrali się do Puław. 

Retlewski mógł zostać bohaterem

W pierwszej połowie Wisła miała dwie dobre okazje. W pierwszym kwadransie dwukrotnie Grzegorza Drazika mógł pokonać Dawid Retlewski, jednak po zagraniu z głębi pola od Roberta Majewskiego chcąc lobować bramkarza, trafił w jego dłonie. Niedługo później napastnik pozyskany z Radunii Stężyca uderzył z ostrego kąta w boczną siatkę. Swoją okazję miał Damian Kołtański sprowadzony z Lecha II Poznań, jednak jego mocna próba została odbita przez Drazika, który stał na linii bramkowej.

Bez kropki nad "i" 

Po stracie gola podopieczni Pawlaka ruszyli jeszcze mocniej do ataku, ale kilkukrotnie brakowało szczęścia lub lepszego wykończenia. Szkoleniowiec dokonał czterech zmian, jednak to nie dało efektu i inauguracja zakończyła przegraną 0:1.

Drużyna nie do poznania

W porównaniu z poprzednim sezonem, w Wiśle zagrało aż dziesięciu nowych zawodników: Piotr Zieliński, Robert Majewski, Piotr Azikiewicz, Mateusz Kaczmarek, Radosław Turek, Damian Kołtański, Mateusz Klichowicz, Aghwan Papikjan, Dawid Retlewski o Josino.

Wisła Puławy - GKS Jastrzębie 0:1 (0:0)

Bramka: Boruń 72'.

Wisła: Zieliński - Cheba, Wiech, Majewski, Azikiewicz (77' Ednilson), Kaczmarek (65' Turek), Kona, Puton, Kołtański, Klichowicz (66' Papikjan), Retlewski (86' Josino).

GKS Jastrzębie: Drazik - Klimkiewicz (66' Pryka), Słodowy, Zacharczenko (87' Kamiński), Szkudlarek, Ali (21' Stanclik), Wybraniec, Lech, Boruń, Wysiński (46' Borkała), Gołuch (66' Szymczak).

Żółte kartki: Retlewski - Szkudlarek, Stanclik, Lech, Boruń.

Sędziował: Myszka (Stalowa Wola).

Widzów: 500.

Więcej już we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.