- Mecz był finalizacją kolejnego ciężkiego tygodnia przygotowań do ligowych rozgrywek. Porażka niestety odzwierciedlała poczynania na boisku. Zawodnicy Energii byli dwa razy szybsi, zwinniejsi, byli przyzwyczajeni również do swojej murawy, która różniła się od naszej. Myślę, że ten wynik oraz nasza gra są spowodowane ciężkim tygodniem treningowym. Nogi podczas meczu to odczuły. Ciężko było w pełni pokazać swoje umiejętności. Liga coraz bliżej, dlatego będziemy schodzić już z obciążeń i będziemy skupiać się na grze. Myślę, że taki wynik już się nie powtórzy - mówi Kamil Piotrowski, obrońca Powiślaka.
Energia Kozienice - Powiślak Końskowola 6:2 (4:1)
Bramki: Dudkowski, Koprucha (k).
Powiślak: Bicki - Krzysztoszek, Łakomy, Antoniak, Dudkowski, Sobolewski, Kobus, Kusal, Pryliński, Koprucha, Radzikowski. Ponadto grali: Zolech, Piotrowski, Murat, Gil, Pięta.