reklama

Okniński: Cezariusz potrzebuje nowych bodźców

Opublikowano:
Autor:

Okniński: Cezariusz potrzebuje nowych bodźców - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportOkniński: Cezariusz potrzebuje nowych bodźców

ROZMOWA Z Mirosławem Oknińskim, prekursorem MMA w Polsce i trenerem Michała Oleksiejczuka
Cezariusz potrzebuje nowych bodźców

 

Jak ocenisz walkę Kęsika z Iliciem?

- Zniszczył go. Cezariusz jest znany z tego, że cały czas napiera i napiera. Nie bez powodów miał ksywę Lubelski Czołg, a teraz Polski Czołg. On się nie zatrzymuje. Kęsik idzie do przodu, robi robotę.

 

Stać go na wygrywanie na jeszcze wyższym poziomie?

- Oczywiście. Tak jak go widziałem, to walczy dobrze, z głową. Realizuje swoje cele. Jego trenerem jest Leszek Kulik, który robił u mnie kurs instruktorski. Ma duże pojęcie. Teraz kwestią jest dobranie partnerów do sparingów. Kęsik nie może stać w miejscu i ćwiczyć w jednym klubie. Potrzebuje nowych bodźców. Jeśli chce pójść wyżej, musi sparować z mocną grupą. Nie ma problemów, może przyjechać do nas. Mamy Szymona Kołeckiego czy jego kolega Michał Oleksiejczuk, który jest w gronie 25 najbardziej utalentowanych zawodników na świecie. Robiąc z nim walkę czy mistrzem olimpijskim, dużo by zyskał. Sam z pewnością będzie się nadal rozwijał, ale potrzebuje nowych bodźców.

 

Ktoś mówił, że przed Czarkiem możliwe starcie z Michałem Materlą...

- Trochę na to jeszcze za wcześnie. Najlepsza byłaby walka z trochę słabszym rywalem. Na Michała nie czas jeszcze. Zrobiłby błąd, gdyby dał się wepchnąć na Materlę. Spokojnie, jeszcze dwa czy trzy boje.

 

Dlaczego nie teraz?

- W tym momencie Materla by się po nim przejechał.

 

A Damian Janikowski?

- Wygrałby to. Janikowski nie ma szans z Czarkiem. Kęsik jest za bardzo doświadczony i poukładany. Damian nie umiałby się przeciwstawić. Teraz szykujemy się do walki Szymona Kołeckiego z Janikowski. Jeśli zwyciężymy, a to zrobimy, Damian będzie pobity i zapewne nie będzie chciał po raz kolejny dostać łupnia.

 

Kęsik i Oleksiejczuk zaczynali w jednym klubie...

- Wiem. To fajna sprawa. Obaj ćwiczyli pod okiem Macieja Snowackiego w Puławy Koks Gym. Mały klubik, a wydał na świat dobrych zawodników. Michał jest w UFC, a Cezariusz w KSW, a w dodatku jest mistrzem TFL. Wiem, że znają się i lubią. Liczę, że spotkamy się w jednej hali.

 

Właśnie Michał Oleksiejczuk. Kiedy zawalczy?

- Chcemy walki w pierwszej połowie przyszłego roku. Obecnie poprawiamy szczegóły w jiu-jitsu, zapasach, boksie, przygotowaniu fizycznym i dietę. Michał będzie jeszcze lepszy. Michał bardzo szybko wszedł na szczyt. Wygrał przez nokaut, kolejną walkę również. Kibice bardzo szybko byli przekonani, że nie będzie sytuacji, kiedy może przegrać. Zdarzyło się, ale będzie lepiej.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE