22-latek rodem z Puław pokonał Patryka Dubaczyńskiego podczas gali, która odbyła się w Chełmie. - Moja walka poszła zgodnie z założonym planem. Chciałem wygrać przed czasem i to zrobiłem. Zajęło mi to 43 sekundy. Planowałem również mocno zdążyć zmęczyć kondycyjna, aby starcie skończyło się bardzo szybko - mówi Cholewa.
Jego rekord to cztery zwycięstwa i dwie porażki. - To bilans walk półzawodowych. Moim głównym trenerem jest Łukasz Siwiec, a pozostałymi są: Paweł Bartuzi, Krystian Pruchniak i Łukasz Nowak - wymienia.
Co ciekawe, Kacper rozpoczął walkę z minusowym punktem, gdyż nie zmieścił się w limicie wagowym wynoszącym 70 kg. Puławianin nic sobie z tego nie zrobił. Wszedł do klatki i znokautował swojego przeciwnika, który był od niego wyższy aż o 12 centymetrów. Zawodnik Sportowych Puław trafił przeciwnika w głowę przeciwnika, a ten padł jak rażony prądem. Sędzia zdążył doskoczyć do Kacpra, by nie zrobił większej krzywdy Dubaczyńskiemu.
Cholewa swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął pięć lat temu. - Jako młodszy chłopiec siadałem przed telewizorem z tatą i oglądaliśmy KSW. Zakochałem się i chciałem uprawiać ten sport. Jak tylko nadarzyła się taka okazja, to zacząłem chodzić na treningi. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez MMA - dodaje.
Gratulacje i czekamy na zawodowy pojedynek naszego 22-latka.
fot. Strife MMA
Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.