Przed tygodniem Powiślak ograł 3:1 Stal Poniatowa. - To był otwarty mecz z dużą wymianą ciosów. Tym razem byliśmy skuteczniejsi niż w dwóch poprzednich meczach i zgarnęliśmy trzy punkty, na które z przebiegu gry zasłużyliśmy - mówi Radosław Muszyński.
Przed jego ekipą starcie z Orlętami. - Gramy z nieprzewidywalnym zespołem z Łukowa. Czujemy się mocni i jedziemy na Orlęta po komplet punktów. Ostatni mecz rzutem na taśmę wygraliśmy w Łukowie. Teraz liczę, że zwyciężymy bez zbędnej "nerwówki" - dodaje.
Muszyński nie chce typować dokładnego wyniku. - Rezultat jest mało ważny. Najważniejsze, byśmy strzelili o jedną bramkę więcej. W składzie zabraknie kilku zawodników, podobnie jak w miniony weekend. Po lekkim urazie przywodziciela wraca Darek Drzazga - mówi.
Szkoleniowiec Powiślaka ma faworyta w Lidze Mistrzów. - Po triumf sięgnie wreszcie Manchester City, zaś królem strzelców będzie gracz tej ekipy - Erik Haaland - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.