- Spotkanie toczyło się pod naszą pełną kontrolą. Byliśmy zespołem, który dyktował tempo. W całym spotkaniu rywalie oddali może dwa strzały i mieli trzy rzuty rożne. Tak naprawdę był to mecz do jednej bramki, ale w takich starciach trzeba umieć zagrać. Często takie boje są mocno niewdzięczne - mówi szkoleniowiec Powiślaka.
Zespół z Końskowoli nie stracił gola. - To cieszy, a przede wszystkim mamy trzy punkty, które były nam potrzebne jak tlen. Fajnie, bo wykonaliśmy zadanie - dodaje.
Powiślak Końskowola - Włodawianka Włodawa 3:0 (2:0)
Bramki: Wrzesiński 26', Pryliński 27', Gołąb 89'.
Powiślak: Bicki - Misiurek (68' Kędra), Gontarz, Łuczkowski, Nowak, Zdunek (78' Kośka), Wrzesiński, Gil, Olszewski (72' Banaszek), Bernat (82' Kawalec), Pryliński (68' Gołąb).
Cały artykuł już we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.