reklama

Pielach: Kasia i Franek jadą do Sandomierza

Opublikowano:
Autor:

Pielach: Kasia i Franek jadą do Sandomierza - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPielach: Kasia i Franek jadą do Sandomierza

ROZMOWA Z Mateuszem Pielachem, kapitanem Wisły Puławy
Kasia i Franek jadą do Sandomierza

 

 

 

Czujecie ulgę?

- Tak trzeba to nazwać. Zeszło z nas ciśnienie po ostatnich słabszych występach i meczach bez kompletów punktów. Do wszystkiego podchodzimy z pokorą. W dniu meczu pocieszymy się trochę, ale od niedzieli rozpoczynamy "operację Sandomierz". Przed nami dwa spotkania ligowe i jedno pucharowe. Mamy coś do udowodnienia sobie oraz naszym kibicom.

Pierwsza połowa w waszym wykonaniu nie była wybitna...

- Zwaliłbym to na "efekt nowej miotły". Mamy nowego szkoleniowca. Każdy z nas grał za nerwowo. Nie można odmówić nam zaangażowania, ale ruchy i decyzje na boisku pokazały, że nie graliśmy wybitnie. Konstruktywna rozmowa w szatni dała efekt. Wyszliśmy na boisko spokojniejsi, co pomogło w strzeleniu goli i zwycięstwie.

Dzisiaj spotkanie z wysokości trybun oglądały dwie bardzo ważne osoby w twoim życiu...

- Oczywiście. Mecz męża przyjechała obejrzeć Kasia oraz syn Franek. Od czasu do czasu pojawiają się na spotkaniach Wisły, ale jak dobrze kojarzę, za każdym razem wygrywamy. Jaki jest morał? Muszą być na każdym starciu Wisły.

Pojadą do Sandomierza?

- Wsadzę ich w busa i niech jadą. Oby przynieśli szczęście (śmiech - przyp. red.).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE