W pierwszej rundzie rywale wygrali 2:1. - Chcielibyśmy zrewanżować się za porażkę. Liczymy na to, chociaż mamy swoje problemy kadrowe. Nikt nie wraca do gry, a dwóch kolejnych zawodników wypadło. Nie będę podawał nazwisk, ale proszę uwierzyć, że sytuacja nie jest zbyt kolorowa - mówi opiekun Powiślaka.
Przed tygodniem nasi wygrali 6:1 z Bugiem Hanna, który zajmuje ostatnie miejsce w IV lidze. - To był kolejny dzień w biurze. To był obowiązek - dodaje tajemniczo Muszyński.
Komentarze (0)