- Od Tokio jest bardzo ciężko - powiedziała Malwina, zaczynając płakać. - Zrobiłam wszystko, co mogłam. Treningowo i mentalnie nie jestem w najlepszej formie. Wiem, jaka forma jest potrzebna, by walczyć o medale, i niestety, teraz jej nie mam. Czuję ogromny ciężar - przyznaje.
W eliminacjach uzyskała wynik 67,68 m, co dało jej dopiero 13. miejsce w 16-osobowej grupie. Oznacza to, że Kopron nie była nawet blisko awansu. - Jeśli się w siebie nie wierzy, to bardzo ciężko cokolwiek osiągnąć. Moje treningi nie wyglądały najlepiej... Miałam nie płakać... ale tak jest. Jest mi bardzo przykro – mówiła ze łzami w oczach.
Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)