Dwa razy "Skała"
W 8 minucie o gola mógł pokusić się Krystian Puton, jednak jego uderzenie z rzutu wolnego odbił Stanisław Wierzgacz. Jak się później okazało, doświadczony golkiper był najjaśniejszym punktem gospodarzy. W odpowiedzi kontrę miejscowych uderzeniem w boczną siatkę skończył Krystian Pasternak. Po kwadransie puławianie powinni prowadzić, lecz sprowadzony przed rundą z Górnika Łęczna Przemysław Skałecki uderzył głową zbyt lekko. Ten sam zawodnik próbował jeszcze raz w podobny sposób, lecz za każdym razem górą był bramkarz.
No i "Pyza"
W 32 minucie minimalnie niecelnie główkował Michał Zuber. To drugi z nowych graczy Wisły, który dostał szansę od pierwszej minuty. Odpowiedź gospodarzy była skuteczna. Po rzucie rożnym na bliższym słupku głową do siatki piłkę skierował Patryk Wilk. Co ciekawe, uderzył górną częścią tej części ciała i futbolówka wpadła do siatki.
Wreszcie
Dążenia puławian do zmienienia wyniku trwały bardzo długo. Wierzgacz był lepszy od Zubera i Kacprzyckiego. Wreszcie wyrównał "Pyza", który huknął z linii pola karnego lewą nogą pod poprzeczkę. Chwilę wcześniej Kacper Piechniak był bliski podwyższenia, ale w decydującym momencie uderzył zbyt lekko i Paweł Socha nie miał problemów z obroną strzału.
Wisła Sandomierz - Wisła Puławy 1:1 (1:0)
Bramki: Wilk 36` - Zuber 85`.
Wisła S.: Wierzgacz - Konefał (62` Czerwiak), Wilk, Kolbusz, Pasternak (83` Sornat), Piechniak (80` Poński), Chorab, Bętkowski (70` Rop), Nogaj, Siedlecki, Kamiński.
Wisła P.: Socha - Barański, Poznański, Pielach, Król, Skałecki, Maksymiuk (81` Kobiałka), Zuber, Kacprzycki (78` Zmorzyński), Puton, Stanisławski (84` Żelisko).
Żółte kartki: Siedlecki, Rop, Piechniak - Król, Puton.
Sędziował: Pych (Czarna).
Widzów: 600.