Spotkanie z Czarnymi zaczęło się dobrze dla ekipy Rafała Dryka. Robert Szmigiel przechywcił piłkę na 35 metrze, minął dwóch rywali i zagrał na wolne pole do Rafała Kamoli, który trafił lewą nogą nad bramkarzem. Miejscowi wyrównali tuż przed przerwą za sprawą grającego trenera Cezarego Adamskiego.
- Długo trzymaliśmy dobry wynik. Dopiero w końcówce zabrakło nam sił i zespół grający dobrą piłkę przechylił szansę na swoją korzyść. O naszej porażce zdecydowały stałe fragmenty gry i krótka ławka - mówi Rafał Dryk, opiekun Serokomli.
Czarni Dęblin - Serokomla Janowiec 4:1 (1:1)
Bramki: Adamski 45', Olender 77', Komosa 80', Surmacz 90+1' - R. Kamola 22'.
Serokomla: Niedziela - D. Dusiński, P. Dusiński, Stolarek, M. Chabros (85' Dryk), Pyra (80' P. Bulzacki), Kilijanek, Wolszczak, R. Kamola, J. Bulzacki, Szmigiel.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.