Gospodarze wygrywali od 34 minuty. Wówczas jeden z zawodników oddał strzał w poprzeczkę. Piłka spadła na 17, a tam był Mikołaj Grzęda, który pokonał Jakuba Długosza. - Początek meczu był niezły w naszym wykonaniu. Później do głosu zaczęli dochodzić miejscowi, którym dużo bardziej zależało. Lepiej wyglądali pod względem zaangażowania. Rozmowa z szatni przyniosła efekty. Druga część była o wiele lepsza. Nie wyglądaliśmy jak zlepek ludzi rzuconych na boisko - mówi opiekun Cisowianki.
I przyszła trzecia minuta doliczonego czasu gry. Po rzucie rożnym Konrada Szczotki jeden z zawodników gospodarzy zagrał piłkę ręką. Sędzia wskazał na "wapno". Odpowiedzialność za wynik wziął "Szczoteczka". Trafił w lewy róg bramkarza, kompletnie go myląc.
- We wcześniejszych meczach brakowało nam szczęścia. Teraz los oddał. Mamy punkty w starciu z dobrym przeciwnikiem i to na trudnym terenie. Przed nami Huragan Międzyrzec Podlaski. W tym sezonie mają problemy z wygrywaniem, ale wiem, że będzie to niezwykle trudne starcie. Przed meczem z nami Gryf miał passę sześciu spotkań bez wygranej. Międzyrzeczanie są w podobnym położeniu. Musimy pokazać charakter, dodać do tego ambicję i wspomóc "mental" umiejętnościami gry w piłkę - dodaje popularny "Gizmen".
Gryf Gmina Zamość - Cisowianka Drzewce 1:1 (1:0)
Bramki: Grzęda 34' - Szczotka 90+3' (k).
Cisowianka: Długosz - Figiel (78' Baran), Antoniak, Kopyciński, Wankiewicz (65' Zdunek), Dudkowski (65' Pytka-Wasil), Cielebąk (65' R. Giziński), Kobus (65' Pięta), Szczotka, Ruciński (65' Brzyski), Kalita (87' Filozof).
Żółte kartki: Pryliński, Sałamacha, Panas, Kierepka - Kopyciński, Dudkowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.