reklama
reklama

W Drzewcach grają w piłkę oraz ją odbijają

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

W Drzewcach grają w piłkę oraz ją odbijają - Zdjęcie główne

Cisowianka Drzewce rozpoczęła sezon z przytupem. Zespół Jacka Dębca na inaugurajcę rozgrywek młodzików spotkał się z Orlikiem Lubartów. Spotkanie zakończyło się wygraną aż 19:0. 13 trafień zaliczył Bruno Morzycki. Szymon Szymczyk skompletował hat-tricka, Antoni Kuna strzelił dwie bramki, a Krzysztof Goluch jedną

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportCisowianka Drzewce to nie tylko zespół seniorów. Oprócz drużyny prowadzonej przez Łukasza Gizę jest rzesza młodych zawodników, którzy marzą o przygodzie z piłką.
reklama

Nawet w reprezentacji Polski są gracze, którzy pochodzą z małych ośrodków, a obecnie grają w najsilniejszych drużynach na świecie. Być może doczekamy się następców Arkadiusza Milika, Roberta Lewandowskiego właśnie z Drzewc?

 

Trzech trenerów, w tym zawodnik Motoru Lublin

- Obecnie mamy pięć grup młodzieżowych. Prowadzę drużyny 2010 i młodsi oraz 2013 i młodsi. Mamy również ekipy łączone w tych rocznikach, którymi zajmuje się Daniel Kędra. Dosyć niedawno powstała grupa najmłodszych, kilkuletnich dzieci. Tutaj szkoleniem zajmuje się Marcin Michota. To 24-latek pochodzący z Wąwolnicy. Jest piłkarzem drugoligowego Motoru Lublin, ale obecnie przechodzi rehabilitację po zerwaniu więzadeł krzyżowych - mówi Jacek Dębiec.

reklama

 

Ponad 80 piłkarzy

Trener podkreśla, iż barwy Cisowianki reprezentuje ponad 80 młodych piłkarzy. - Mamy dzieci nie tylko z Drzewc, ale również z Nałęczowa, Buchałowic, Wąwolnicy, Piotrowic, Łopatek, Klementowi, Karmanowic. Drzewce to mały ośrodek, ale działamy bardzo prężnie. Cztery lata temu mieliśmy kilkunastu zawodników. Dysponowałem dziećmi w różnym roczniku. Zainteresowanie jest bardzo duże i z roku na rok powiększamy swoją działalność. Tutaj dużą rolę odgrywają prezesi klubu: Tomasz Panasiewicz i Piotr Knap, którzy dbają o nasz narybek - dodaje.

 

Myśleli, że są z Ukrainy

reklama

48-latek przyznaje, że zespoły z Drzewc są coraz bardziej rozpoznawalne w kraju. - Kiedyś część organizatorów turniejów myślało, że jesteśmy z Ukrainy. - Zmagaliśmy się z zespołami z całej Polski. W Krakowie mierzyliśmy się z uznanymi markami. Zajęliśmy trzecie miejsce. W przeszłości musiałem się naprosić, by dołączyć do stawki turniejowej. Teraz znają naszą markę. Nie ma większych problemów, byśmy pojechali na drugi koniec Polski. Kojarzą Cisowiankę Drzewce i mamy opinię, że potrafimy grać w piłkę - mówi Jacek "Caniggia" Dębiec, trener dwóch drużyn.

 

Zapraszamy

- Nabory uzupełniające są cały czas. Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby dołączyć i przeżyć przygodę życia. Wystarczy przyjechać z dzieckiem na trening. Zadbajmy o nasze pociechy w tych trudnych czasach - mówi Dębiec.

reklama

 

Bez Cisowianki ani rusz

Szkoleniowiec nie ukrywa, że nie byłoby takich działań w klubie, gdyby nie sponsor. - Jesteśmy wdzięczni Cisowiance za zaangażowanie i pomoc klubowi. Dzieci otrzymują komplety strojów, dresy, torby. Niczego nam nie brakuje. W innych ośrodkach za wszystko muszą płacić rodzice. U nas jest inaczej - kończy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama