reklama

Węgrzyn: Był apetyt na srebro

Opublikowano:
Autor:

Węgrzyn: Był apetyt na srebro - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWęgrzyn: Był apetyt na srebro

ROZMOWA Z Jakubem Węgrzynem, czwartym zawodnikiem mistrzostw kraju

Był apetyt na srebro

Jak ocenisz start?

- W Ciechanowie zaprezentowałem się katastrofalnie. Wynik, który "udało" mi się uzyskać, jest śmieszny. 153 kg w rwaniu i 185 kg w podrzucie - takie ciężary podnosiłem "dwójkami" na treningach między innymi na zgrupowaniu kadry w Spale przed mistrzostwami świata na Fidżi.

Co się stało?

- Mogę śmiało powiedzieć, że był to jeden z najgorszych startów w karierze. Zaliczyłem tylko pierwsze podejścia. Z kolejnymi nie dałem rady się uporać. Poza słabym wynikiem w dwuboju doszło jeszcze gorsze dla sportowca - czwarte miejsce.

Ale na otarcie łez...

- Mam brąz za rwanie. Małe pocieszenie, ale jednak.

Niedawno odbyły się mistrzostwa świata na Fidżi...

- Nie były to wielkie zawody w moim wykonaniu. Nie byłem zadowolony z ósmej lokaty. Niespełna dwa tygodnie później startowałem w Ciechanowie. Wiedziałem, że podczas mistrzostw Polski będzie ciężko, ale nie myślałem, że aż tak.

Apetyty były większe...

- Dokładnie. Sądząc po ciężarach, jakie podnosiłem na treningach, była ogromna szansa na srebro. Byłem gotowy na walkę o drugi stopień podium. Radziłem sobie ze 175 kg w rwaniu i 195 kg w podrzucie. Taki jest sport. Nieprzewidywalny.

Co dalej?

- Start w Ciechanowie traktuję jako lekcję, a z trenerami: Robertem Boruckim oraz Dariuszem Butrynem wyciągniemy wnioski i od przyszłego tygodnia zaczynamy przygotowania do październikowych mistrzostw Europy do lat 20.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE