Cały artykuł dostępny jest od 1 lipca we Wspólnocie Puławskiej. Zapraszamy do lektury!
Zaczęło się osiem lat temu
- Wspomnień jest bardzo dużo. Myślę, że walizkę wakacyjną byśmy ich nie spakowali, bo była za mała. One tak naprawdę zaczęły się jakieś osiem lat temu, jeszcze w czasach UKS-u Wisełka Puławy, gdzie stworzyłem nabór rocznika 2009-2010 - mówi Michał Majewski, szkoleniowiec Perełek.
Pomysł na projekt
Trener wspomniał o zawodnikach, którzy są z nim od początku. - W tym momencie jest dwóch zawodników, którzy zostali z obecnej kadry, czyli Maciek Rogowski i Maciej Majewski. No i oczywiście trener Mateusz Krawczak, z którym nasza współpraca trwa do dzisiaj. Mieliśmy jeszcze krótki epizod w klubie Puławiak Puławy, a później powstał pomysł na nowy projekt - Akademię Piłkarskie Perełki Puławy. Rocznik 2010 był pierwszym, z którym wystartowaliśmy - dodaje.
Wiele sukcesów
Majewski zaznaczył, jak ważne były dla niego wszystkie chwile z drużyną. - Było wiele sukcesów, ale i porażek, które na pewno pomogły chłopcom i nam trenerom w rozwoju. Wspomnień jest wiele: od mistrzostw lig, po zwycięstwa w turniejach. Jednym z większych turniejów był wygrany awans do Pucharu Prezesa PZPN. Wisienką na torcie był awans do Centralnej Ligi Juniorów. To pokazuje, że można zbudować akademię i mieć pociechę, że wielu chłopców jest na listach skautów dużych klubów - przyznaje.
By grali dalej
Trener wyraził nadzieję na przyszłość zawodników. - Liczymy, że kilku zawodników dostanie szansę debiutu na poziomie seniorskim. Chętnie byśmy taki mecz zobaczyli z trybun. Z jednej strony wiem, że chłopcy potrzebują nowego bodźca. Będzie mi ich brakowało - mówi.
Rodzice top!
Szkoleniowiec nie zapomniał o rodzicach zawodników. - Rodzice top! Współpraca super. Wiadomo, wielu rodziców, wiele różnych charakterów i oczekiwań. Staraliśmy się sprostać wszystkim oczekiwaniom. Ta współpraca była bardzo fajna. Dziękuję za pomoc, za zaufanie, którym obdarzyliście mnie i klub. Jeśli było coś nie tak - przepraszam - wyznaje.
Trenerzy
Podkreślił również rolę sztabu trenerskiego. - Sztab był bogaty. Zaczynałem ja, potem dołączył Mateusz Krawczak, którego donośny głos słychać na osiedlach w Puławach. Wiele serca włożył w tę grupę. Był także Mateusz Hinz, człowiek od szczegółów i detali oraz Adam Chołuj, który wniósł wiele w przygotowanie motoryczne chłopców. Trener Kamil Jeziorski pojawił się w dobrym momencie, wniósł świeżość i przejął pałeczkę w trudnym okresie. Dziękuję wszystkim trenerom za kapitalną pracę - dodaje.
Kochana żona, córka i syn
Na koniec trener skierował osobiste podziękowania rodzinie. - Powinienem podziękować przede wszystkim mojej żonie. Za każdym mężczyzną stoi silna kobieta. Bardzo jej dziękuję, przepraszam za różne dni i bardzo ją kocham. Dziękuję także córce, która od małego była przy mnie oraz synowi, którego bardzo kocham, choć nieraz trudno było nam się dogadać - mówi.
Kierownik
Specjalne podziękowania otrzymał również kierownik drużyny Tomasz Rogowski: - Poświęcił wiele godzin, tworząc skróty najlepszych akcji na YouTubie. Wiele osób będzie mogło do tego wrócić i powspominać ten piękny okres w Akademii Piłkarskich Perełek - dodaje.
Przepraszam
- Co złego, to nie ja. Jeszcze raz przepraszam i dziękuję bardzo - zakończył Michał Majewski, trener Perełek Puławy.
Cały artykuł dostępny jest od 1 lipca we Wspólnocie Puławskiej. Zapraszamy do lektury!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.