reklama

Zmorzyński: Mamy duży problem

Opublikowano:
Autor:

Zmorzyński: Mamy duży problem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZmorzyński: Mamy duży problem

ROZMOWA Z Piotrem Zmorzyńskim, pomocnikiem Wisły Puławy

Mamy duży problem

Zremisowaliście z Orlętami...

- Chcieliśmy wygrać, ale przedłużyliśmy passę spotkań bez kompletu punktów.

Co się dzieje z Wisłą?

- Jest problem. Każdy z nas się zastanawia i próbuje dojść do rozwiązania. Chcielibyśmy, by karta się odwróciła. Na teraz nie mamy pomysłu.

Po jednym ze spotkań mówiłeś, że to już koniec rozdawnictwa...

- Niestety, ale się myliłem. Wierzyłem, że będziemy piąć się w tabeli. Sami sobie nie pomogliśmy, żeby wygrywać.

A do tego kontuzji doznał Szymon Stanisławski...

- Prześladuje nas pech. Co chwilę ktoś wypada z gry. Z drugiej strony nie ma co się tłumaczyć kontuzjami. Musimy radzić sobie w takim składzie, jaki jest aktualnie do dyspozycji. Mimo wszystko powinniśmy zgromadzić kilka punktów więcej i zajmować dużo wyższą lokatę w tabeli.

Z Avią nastąpi przełamanie?

- Każdy z nas czeka na moment, kiedy będziemy mogli świętować. Oby to zdarzyło się w Świdniku. Mamy duży problem.

Mecz z Orlętami był zapewne trochę inny emocjonalnie niż starcie z Wólczanką czy Wisłoką?

- Wychowałem się piłkarsko w Radzyniu Podlaskim i na zawsze będę miał sentyment do tego klubu, ale teraz gram dla Wisły i liczą się zwycięstwa moje i moich kolegów. Przy okazji pierwszego meczu były emocje, przemyślenia. Od tamtej pory zmieniła się niemal cała kadra, jest coraz mniej kolegów, z którymi walczyłem na boisku.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE