reklama
reklama

Dziewczyny i kobiety znów protestowały

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Od weekendu w całym kraju nie ustają protesty po orzeczeniu TK ws. aborcji. Manifestacje w Puławach gromadzą mieszkańców, którzy swoje niezadowolenie wyrażają w ostrych słowach na Placu Chopina i pod siedzibą PiS na Skowieszyńskiej
reklama

W zeszłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.  Wyrok ten wywołał protesty w całej Polsce – największe w Warszawie, gdzie manifestacje odbywały się m.in. w okolicy domu prezesa PiS.

Nie inaczej jest w Puławach, gdzie w związku z protestami po raz pierwszy od wybuchu pandemii można zobaczyć tak duże zgromadzenia. Pierwszy tłumny protest odbył się w niedzielę. Manifestanci spotkali się na placu przy ratuszu, skąd przeszli pod biuro poselskie Krzysztofa Szulowskiego z PiS na ul. Skowieszyńskiej. Tu wykrzykiwali wulgarne hasła i złożyli pod płotem znicze i plakaty – jednak nie na długo, bo spod posesji zabrali je kontrmanifestanci, po czym złożyli znicze w miejscu upamiętniającym ofiary lokalnego UB.

Kolejny protest odbył się w środę. Tym razem przewidywany był jako protest uczniów i faktycznie, jak przyznali później sami organizatorzy, w wydarzeniu brało udział więcej młodych osób niż w niedzielę. Scenariusz zgromadzenia był podobny do niedzielnego – najpierw wszyscy spotkali się i manifestowali na Placu Chopina, a po szybkim przemarszu pod biurem posła PiS.

Podczas spotkania padło wiele wulgarnych słów, głównie pod adresem Jarosława Kaczyńskiego, który z sejmowej mównicy mocno skrytykował protestujących, nazywając ich przestępcami rozwalającymi Polskę i narażającymi ludzi na śmierć, ale także pod adresem całego Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry, Jacka Sasina czy Konfederacji i Krzysztofa Bosaka. Wulgaryzmy pojawiały się także na transparentach i plakatach. Przy okazji wiele haseł i rysunków było dowcipnych, bawiło się słowem i nawiązywało do popkultury. Podczas przemarszu przez miasto, a także już po zakończeniu manifestacji dało się słyszeć nowy protestacyjny hit – taneczny utwór ,,Call on me" Erica Prydza przerobiony na słowa ,,Je*ać PiS".

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć. Więcej do poczytania w kolejnym papierowym wydaniu Wspólnoty Puławskiej.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama