Czechy, Albania, Wyspy Owcze, Mołdawia - to rywale polskich piłkarzy w walce o udział w finałach Mistrzostw Europy 2024 w Niemczech. To także pierwszy sprawdzian nowego selekcjonera naszej kadry narodowej - Fernando Santosa.
Jedna porażka
Santos ma bagaż doświadczeń, które teraz ma wykorzystać w pracy z kadrą narodową Polski, z Robertem Lewandowskim na czele. Karierę trenerską rozpoczął w niższych ligach portugalskich, wprowadzając Estoril Praia do Primeira Divisão. Jako trener FC Porto, w sezonie 1998/1999 zdobył Mistrzostwo Portugalii, a następnie w sezonach 1999/2000 oraz 2000/2001 Puchar Portugalii. W latach 1999-2000 dwukrotnie zdobył z klubem także Superpuchar Portugalii.
W sezonie 2000/2001 jako trener AEK Ateny zdobył z klubem Puchar Grecji. Następnie trenował także drużyny Panathinaikosu, Sportingu CP, SL Bencifa oraz PAOK. W latach 2010–2014 pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Grecji, którą poprowadził podczas Mistrzostw Europy 2012. W latach 2014-2022 był selekcjonerem reprezentacji Portugalii, z którą zdobył Mistrzostwo Europy 2016, wygrał rozgrywki Ligi Narodów UEFA 2018/2019, sięgnął po brązowy medal Pucharu Konfederacji 2017 oraz prowadził podczas Mistrzostw Europy 2020 i Mistrzostw Świata 2022.
Portugalczyk ma imponujący bilans jako selekcjoner kadry narodowej Grecji oraz Portugalii. W spotkaniach eliminacji do mistrzostw Europy przegrał tylko... raz (z Ukrainą - 14 października 2019 roku). Do tego dopisujemy 19 zwycięstw i 5 remisów.
Zmiany i szpital
Już przy powołaniach Santos zaskoczył. Wyeliminował doświadczonego Grzegorza Krychowiaka. Urazy w domach zatrzymały Kamila Glika oraz Arkadiusza Milika. Do kadry wrócił młody obrońca Kamil Piątkowski, a powołania wysłano: Benowi Ledermanowi z Rakowa Częstochowa, czy też Michałowi Karbownikowi. Sygnał był jasny "dajemy szansę młodym". Podczas zgrupowania pojawiły się kłopoty i z kadry kolejno wypadali kontuzjowani: Piątkowski, Bartosz Bereszyński - w ich miejsce powołano Bartosza Salamona oraz Tymoteusza Puchacza.
Kacper Kozłowski - utalentowany pomocnik, który rozegrał dotąd sześć spotkań w reprezentacji Polski, w tym dwa na Euro 2020 - nie będzie mógł wystąpić w najbliższych meczach eliminacji do mistrzostw Europy. Młody zawodnik opuścił zgrupowanie naszej kadry z powodu kontuzji. - Nie jest planowane żadne dodatkowe powołanie w związku z nieobecnością 19-latka z Vitesse - skomentował to Jakub Kwiatkowski, kierownik zespołu i rzecznik prasowy kadry narodowej.
Pech chce, że z urazem trenuje Jan Bednarek, a podczas środowych zajęć kłopoty ze zdrowiem zgłosił Sebastian Szymański. 23-letni pomocnik brał udział w czwartkowym treningu, zatem jest szansa na jego występ przeciwko reprezentacji Czech.
Cisza medialna
- Nie ma spacerków w trakcie spotkań reprezentacji narodowych. Pokazał to mundial i mam przede wszystkim nadzieję, że zagramy lepiej niż na tamtym turnieju. Czesi nie będą łatwym rywalem, a z Albanią też mieliśmy kłopoty - komentuje legenda Stali Mielec i wybitny reprezentant Polski, Grzegorz Lato.
Dodatkowo wciąż za kadrą "ciągnie się" Katar, a dokładnie afera premiowa.
Takie postępowanie podzieliło środowisko dziennikarskie. Niektórzy, jak Mateusz Borek z Kanału Sportowego uważa, że to farsa: - Śmiech na sali. Takiej parodii dawno nie było.
Jego kolega z redakcji Michał Pol napisał tak: - To efekt nabrania wody w usta i niewyjaśnienia sprawy przez trzy miesiące po mundialu. Z jednej strony nie dziwię się Santosowi, wkurzony, że musi ogarnąć problem, który zastał. Ale ile ta cisza media ma potrwać? Do końca eliminacji?
Rafał Stec z "Gazety Wyborczej" widzi to tak: - Kolejna cudna passa polskiej piłki. Wjazd bandytów do szatni Miedzi, zdewastowany stadion Widzewa, kompletny debiutant na konferencji inaugurującej walkę o Euro 2024, teraz to - nie mieści mi się w głowie, że wymyślił to Santos, stawiam na światłe szefostwo PZPN.
Aż wreszcie są i tacy, którzy się z tym zgadzają. - Uważam, że w kontekście zbliżających się meczów z Czechami i Albanią trener Santos nie mógł lepiej postąpić. Ważniejsze jest teraz nie to, czy Lewandowski pokłócił się z Glikiem, czy Krychowiak z Zalewskim o kasę tylko to, żeby jak najlepiej otworzyć eliminacje - pisze na Twitterze Wojciech Anyszek z Calcio Merito.
Do finałów ME awansują pierwsze dwie drużyny z każdej grupy oraz trzy zespoły z baraży.
TERMINARZ GRUPA E:
Kolejka 1 - 23-25 marca
- Czechy - Polska - 24 marca, 20:45
- Mołdawia - Wyspy Owcze - 24 marca, 20:45
Kolejka 2 - 26-28 marca
- Mołdawia - Czechy 27 marca, 20:45
- Polska - Albania - 27 marca, 20:45
Kolejka 3 - 16-17 czerwca
- Albania - Mołdawia - 17 czerwca, 20:45
- Wyspy Owcze - Czechy - 17 czerwca, 20:45
Kolejka 4 - 19-20 czerwca
- Wyspy Owcze - Albania - 20 czerwca, 20:45
- Mołdawia - Polska - 20 czerwca, 20:45
Kolejka 5 - 7-9 września
- Czechy - Albania - 7 września, 20:45
- Polska - Wyspy Owcze - 7 września, 20:45
Kolejka 6 - 10-12 września
- Wyspy Owcze - Mołdawia - 10 września, 18:00
- Albania - Polska - 10 września, 20:45
Kolejka 7 - 12-14 października
- Albania - Czechy - 12 października, 20:45
- Wyspy Owcze - Polska - 12 października, 20:45
Kolejka 8 - 15-17 października
- Czechy - Wyspy Owcze - 15 października, 18:00
- Polska - Mołdawia - 15 października, 20:45
Kolejka 9 - 16-18 listopada
- Mołdawia - Albania - 17 listopada, 20:45
- Polska - Czechy - 17 listopada, 20:45
Kolejka 10 - 19-21 listopada
- Albania - Wyspy Owcze - 20 listopada, 20:45
- Czechy - Mołdawia - 20 listopada, 20:45
Czechy - Polska - transmisja, kiedy i gdzie oglądać
Mecz z Czechami już w piątek, 24 marca, godzina 20:45. Transmisja: od 18:15 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV oraz od 20:30 w TVP 1.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.