Burmistrz ze szpitala: wczorajszy wieczór był wyjątkowo ciężki
Pierwsze informacje o koronawirusie w kazimierskim ratuszu pojawiły się we wtorek 1 września. Już dzień wcześniej burmistrz Artur Pomianowski podjął decyzję o zamknięciu urzędu dla interesantów do odwołania. Pozytywny wynik testu miał otrzymać jeden z pracowników, który chorobę przechodził bez objawów. Chociaż oficjalnie nie podawano tej informacji i tak na jaw wyszło, że chodzi o zastępcę burmistrza, Dariusza Wróbla. Z kolei burmistrz Artur Pomianowski we wtorkowe południe pisał na swoim FB, że właśnie przechodzi test w szpitalu. Na drugi dzień okazało się, że i on zachorował z powodu zakażenia koronawirusem. W jego przypadku nie obyło się bez objawów – gorączka, ból mięśni, osłabienie.
– Wczorajszy wieczór był wyjątkowo ciężki, ale dziś na szczęście czuję się już lepiej. Na ile to możliwe, zdalnie i telefonicznie kontaktuję się w bieżących sprawach ze współpracownikami. Moja sytuacja niech będzie dla wszystkich z Was, Drodzy Państwo, ostrzeżeniem, bo nigdy nie wiadomo, czy ten przeklęty wirus nie da się we znaki – informował burmistrz w środę. Również w kolejnych dniach kontaktował się z mieszkańcami w internecie, dziękując wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).