Wszystko działo się w miniony czwartek 16 stycznia późnym wieczorem przy ul. Piłsudskiego w Puławach. Dyżurny puławskiej komendy odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że awanturuje się tam młody mężczyzna, który kopie znaki drogowe, krzyczy i jest agresywny. Zdaniem zgłaszającego mógł być pijany lub pod wpływem substancji odurzających. Jak przekazywał dyżurnemu, słyszał też dźwięk tłuczonego szkła.
Do akcji wyruszył patrol prewencji. We wskazanym przez osobę zgłaszającą miejscu policjanci nie zastali nikogo, jednak ich uwagę zwrócił mężczyzna, na którego natknęli się na sąsiedniej ulicy. Odpowiadał rysopisowi awanturnika, opisywanemu przez świadka jego poczynań.
- Podjęli wobec niego interwencję. Młodzieńcem okazał się być 19-latek z Puław, który nie chciał podporządkować się poleceniom funkcjonariuszy, nie wykonywał ich poleceń, używał słów wulgarnych. Wyraźnie było widać, że jest pod działaniem alkoholu. Po przewiezieniu do komendy, policjanci zbadali trzeźwość 19-latka. Okazało się, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Został zatrzymany do wytrzeźwienia - opowiada kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Mundurowi przesłuchali również właścicielkę centrum handlowego, w którym zatrzymany uszkodził szybę. Straty oszacowano na 8 tys. zł. 19-latek usłyszał zarzuty. Będzie odpowiadał przed sądem za uszkodzenie mienia.
- Ponadto mężczyzna odpowie za wykroczenia - nie stosowanie się do poleceń policjantów oraz używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym. Gdy wytrzeźwiał, został przesłuchany. Nie potrafił racjonalnie wyjaśnić powodów swojego zachowania - dodaje rzeczniczka puławskich policjantów.
Grozi mi nawet 5 lat więzienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.