Jacek Ch. zapadł się pod ziemię
O sprawie Jacka Ch., znanego puławskiego komornika, na łamach Wspólnoty pisaliśmy wielokrotnie. Na informację o nieprawidłowościach w jego działaniach natrafiliśmy, opisując sprawę mieszkańca Puław, Mariana Choiny. To właśnie Ch. prowadził postępowanie komornicze starszego mężczyzny. Kiedy staraliśmy się skontaktować z komornikiem, od jego pracownicy dowiedzieliśmy się, że Jacek Ch. jest nieobecny i nie wiadomo, kiedy będzie dostępny. A Marian Choina wkrótce odebrał zawiadomienie z puławskiej prokuratury o śledztwie toczącym się w sprawie komornika.
Komornik najpierw zawieszony, potem wydalony z zawodu
Wtedy wyszło na jaw, że Jacek Ch. został zawieszony przez Ministra Sprawiedliwości. Ponadto okazało się, że w kwietniu 2018 r. Ministerstwo Sprawiedliwości złożyło w Komisji Dyscyplinarnej przy Krajowej Radzie Komorniczej w Warszawie wniosek wszczynający postępowanie dyscyplinarne wobec komornika Jacka Ch. Resort zarzucał mu szereg przewinień, w tym spowodowanie niedoborów finansowych na ponad 700 tys. złotych i domagał się wymierzenia Jackowi Ch. najsurowszej kary dyscyplinarnej w postaci wydalenia ze służby komorniczej.
W kwietniu 2019 r. Komisja Dyscyplinarna przy Krajowej Radzie Komorniczej w Warszawie zdecydowała, że Ch. jednak zostanie wydalony ze służby komorniczej. Puławski komornik odwołał się.
Sąd Apelacyjny w Lublinie podtrzymał decyzję Komisji Dyscyplinarnej przy Krajowej Radzie Komorniczej w Warszawie, a Jacek Ch. ostatecznie pożegnał się z zawodem.
Co jeszcze ma na sumieniu?
Jesienią 2019 r. do Sądu Rejonowego w Puławach wpłynął przeciwko Jackowi Ch. akt oskarżenia, w którym śledczy zarzucili mu, że wydatkował pochodzące z prowadzonych przez niego postępowań egzekucyjnych pieniądze należne stronom postępowania na własne prywatne cele. Przedstawiciele prokuratury stwierdzili, że komornik przywłaszczył 53 tys. zł. Poza tym śledczy mają także inne zastrzeżenia. 42-latek miał też uporczywie naruszać prawa pracownicze zatrudnionych osób w jego kancelarii komorniczej poprzez nie regulowanie składek ubezpieczeń społecznych przez rok na łączną kwotę 31,3 tys. zł. Poszkodowana miała zostać szóstka pracowników.
W marcu ubiegłego roku sprawa została przekazana do rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w Garwolinie.
- Z uwagi na to, że był to komornik działający przy Sądzie Rejonowym w Puławach, z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości, zwróciliśmy się do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy innemu sądowi - tłumaczy Joanna Chimosz, prezes Sądu Rejonowego w Puławach.
Jak udało się nam ustalić, w sprawie na razie nic się nie zmieniło, a były komornik wciąż czeka na proces.
- W sprawie dotyczącej pana Jacka Ch. nie zapadł wyrok, nie został wyznaczony termin rozprawy - poinformowała nas Agnieszka Frelek, p.f. Zastępcy Kierownika Oddziału Administracyjnego SR w Garwolinie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.